Gościnny i Sempe stworzyli opowieści o paczce przyjaciół, które mimo upływu lat się nie zmieniają. Mikołajek i jego przyjaciele należą do klasyki literatury dla dzieci i dorosłych. Tym razem wydawnictwo Znak postanowiło wydać każdą z opowieści osobno - tak byśmy mogli zobaczyć każdego z bohaterów z innej - nieznanej dotąd strony. Przed Państwem Kleofas.
Kleofas nie za bardzo lubi szkołę. Zawsze wychodzi z niej ostatni, dostaje najgorsze stopnie, a kiedy je chce poprawić liczy na to, że ktoś w końcu mu podpowie poprawne odpowiedzi. Żarty trzeba mu tłumaczyć, a przerwy spędza przeważnie w klasie bo znów ma kary. Nie jest tak sprytny jak Gotfryd, obrotny jak Mikołajek czy przebojowy jak Jadwinia.
Kleofas w tej opowieści widziany jest przez pryzmat swoich urodzin, przeprowadzki czy wizyty na basenie. Grając tym razem pierwsze skrzypce, pokazuje że ma coś do powiedzenia a i jego numery wywołują uśmiech nawet na smutnej twarzy.
Szkoda, że Kleofas w momencie kiedy nie rozumie danej sytuacji czy świata, musi się pobić. Nie potrafi rozmawiać, nie chce rozumieć ale zawsze jest akceptowany przez grupę oddanych mu przyjaciół z Mikołajkiem na czele.
Gościnny i Sempe stworzyli opowieść, która pokonuje lata. Bohaterowie "Mikołajka" bez internetu, smartfonów i popkultury bawią się świetnie. Bawią się w indian, grają w rugby, oglądają z fascynacją telewizor będący dobrem bardzo luksusowym ale i mało ważnym.
Przede wszystkim chłopaki od "Mikołajka" mają jednak wspomnienia z przyjaźni i to jest najważniejsze.
No bo przecież kurczę blade!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz