![]() |
Mała książka o strachach |
Pernilla Stalfelt znowu sięga po to, co dzieci interesuje najbardziej. Po temacie miłości, kupy, przemocy i śmierci autorka zajmuje się najbardziej strasznym ze strasznych tematów. Wampiry, strzygi, czarownice opisane przez Pernillę są jakby bardziej bliscy.
Nawet jak wyskakują z szafy, czają się pod łóżkiem czy stoją za oknem są - po przeczytaniu "Małej książki o strachach" nie są tak groźni jak głoszą legendy. Nie wyssą nam krwi, nie odrąbią głowy - po prostu są ze swoimi niedoskonałościami. Śmierdzą, rozkładają się i czasem nie wierzą w ludzi. Jak mówi jeden duch do drugiego: Ludzie? Cha! Cha! Cha!
Stalfelt dużo miejsca poświęca stosunkowi dorosłych do strachów dzieci. Wiele z nas jest bagatelizowanych, odsuwanych, niszczonych słowem - "bzdura", "niedorzeczność". A przecież to prosta droga do eliminowania dialogu z naszymi pociechami.
Finalne opowieści dzieci, które horrory wymyślają takie, że klękajcie narody robią wrażenie. "Mała książka o strachach" to po prostu świetna sprawa.
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza