Pokazywanie postów oznaczonych etykietą benedyktyni tyniec. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą benedyktyni tyniec. Pokaż wszystkie posty

sobota, 31 grudnia 2016

Slow life według ojca Leona

Czy istnieje idealny przepis na życie? Taki, w którym szczypta uśmiechu, odrobina spokoju i garść dobrych relacji sprawia, że całe to bytowanie człowieka na ziemi daje nieustające szczęście? Ojciec Leon Knabit w "Slow life" stara się pokazać wraz ze swoimi rozmówcami istotę współczesnego życia - życia w myśl zasady "slow life".

Na pierwszy ogień trafił Marcin Prokop. W ciekawej rozmowie wyjaśnia, dlaczego został dziennikarzem choć z wykształcenia jest bankowcem. Co sprawiło, że zaryzykował i ... rzucił w miarę spokojną pracę? Z ojcem Leonem dyskutują na temat wiary, nadziei i miłości oraz ... młodości, która powinna dawać coś z siebie i zostawiać ślad na tej ziemi. Nie ciągłe narzekanie i bunt na współczesny porządek a kreatywne działanie. Budująca jest postawa prowadzącego "Mam talent", który trafnie ocenia to, co nazywamy sławą, byciem celebrytą. Pokazując drugą stronę medalu udaje się mnie przekonać o pewnej ulotności rzeczy pozornie pięknych a stawianiu na sprawy wyższe - duchowe.

Ujmuje opowieść Anny Dymnej, która przez swoją fundację i działania poznała ludzi chorych, odrzuconych i chcących z życiem skończyć. Dlaczego więc nagle - pomimo ułomności - chcą walczyć o bycie, o siebie? Czy to magia znanej aktorki, na widok której wszyscy otwierają kieszenie i chcą realizować jej marzenia? A może taki cud sprawia wyciągnięta dłoń, zainteresowanie, którego wcześniej nie doświadczyli od drugiego człowieka? Zgadzam się z opinią, że dzisiejsze zagubienie młodych wynika z braku zainteresowania, zaburzenia pewnych wartości na rzecz opisanych już wcześniej przez Marcina Prokopa rzeczy pozornie pięknych. Czy więc pozostają tylko depresje i psychoterapie? Ojciec Leon wraz z Anną Dymną wspólnie przedstawiają ciekawą i spójną wizję działań, które pomagają odnaleźć się we współczesnym świecie.

Także pozostali rozmówcy - Cezik i Krzysztof Skórzyński - prezentują ciekawe pomysły na "slow life". Wśród nich wszystkich ojciec Leon Knabit, który spokojne życie połączone z ascezą wykorzystuje do ewangelizacji przez media niemające nic wspólnego z dobrem, jakością i pozytywnymi wartościami. Życie mnisze nie przeszkadza mu swobodnie odnajdywać się w świecie mediów: poprowadzić telewizyjny talk-show, wygrać konkurs na blog roku, a nawet zostać twarzą kampanii reklamowej.

Jedna z lepszych książek ojca Leona w ostatnim czasie. Dobrze, że nadal mamy od kogo słuchać prostych prawd, które nie pozwolą nam zwariować.


Slow life według ojca Leona, ojciec Leon Knabit, ZNAK, 2016.