Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jorn lier horst. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jorn lier horst. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 16 kwietnia 2023

Blizny. Jorn Lier Horst&Thomas Enger. Recenzja

Ostatnio miałem okazję przeczytać jedną z najlepszych książek kryminalnych, jakie miałem w rękach - "Blizny" autorstwa Thomasa Engera i Jorna Liera Horsta. Jest to kolejna część serii z policjantem Alexandrem Blixem i dziennikarką śledczą Emmą Ramm w roli głównej.  




Już w prologu dowiadujemy się o morderstwie, a od tej chwili autorzy wiodą nas przez labirynt zdarzeń, ukrytych tajemnic i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Główny bohater odsiadujący wyrok w więzieniu i jego codzienność wydają się monotonne i przewidywalne, jednak pojawienie się groźnego mordercy Waltera Kroosa zmienia wszystko. Funkcjonariusze organów ścigania otrzymują informację o jego ucieczce z niemieckiego zakładu karnego, a ślad prowadzi do niewielkiego miasteczka Osen, gdzie łączą się przeszłość i teraźniejszość.

Jednym z wątków, który autorzy starannie rozwinęli, jest historia współwięźnia Alexandra, Jarla Inge Ree, który próbuje odnaleźć swoje miejsce w świecie po opuszczeniu więzienia. Z pomocą dziennikarki Emmy Ramm oraz dawnego przełożonego Blix, usiłuje rozwiązać zagadkę i doprowadzić do ujęcia Kroosa.

Akcja tej niezwykle intrygującej fabuły toczy się w klimatycznej Norwegii, a lekkie pióro i przyjemny w odbiorze język autorów sprawiają, że książka czyta się jak z płynącym strumieniem. Misternie utkana, przemyślana intryga, mylne tropy i kolejne niespodziewane zwroty gwarantują naprawdę świetną rozrywkę. Dodatkowo, pełnokrwisti bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, co sprawia, że czytelnik szybko zostaje wciągnięty w ich świat.

Wspaniałym uzupełnieniem całości jest zakończenie, które wprawia w zdumienie i zostawia z chęcią przeczytania kolejnej części serii. Polecam "Blizny" każdemu, kto szuka niesamowitej lektury, pełnej intrygi i ciekawych bohaterów. Ta książka z pewnością wciągnie Cię w swoje klimaty, a jej lektura będzie świetnym sposobem na relaks po ciężkim dniu.

sobota, 26 stycznia 2019

Kod Kathariny. Jørn Lier Horst

Kod Kathariny
Tajemnica śledztwa nierozwiązanego od lat to coś dla Williama Wistinga. Już w książce "Felicia zaginęła" mój ulubiony norweski policjant pokazał, że niepotrzebne jest "archiwum X", by dowiedzieć się, gdzie leży prawda. W "Kodzie Kathariny" zadanie jest zdecydowanie trudniejsze ale nie niewykonalne.


Sprawy zniknięć czy zabójstw, których nigdy nie rozwiązano od zawsze fascynuje media, pisarzy i zwykłych Kowalskich. Kto zabił? Kto ukradł walizkę z biżuterią? Dlaczego dokonano tak okrutnego czynu? To niektóre z pytań nasuwających się przy okazji kolejnej informacji o działaniach policjantów z "archiwum X".

W "Kodzie Kathariny" jest podobnie. Nierozwiązane od lat zniknięcie tytułowej Kathariny nie daje spokoju Williamowi Wistingowi. Od tego czasu co roku odwiedza on męża Kathariny, który ma niepodważalne alibi, ponieważ w dniu zaginięcia żony pracował daleko od domu jako budowlaniec.

Z biegiem lat stały kontakt komisarza z Martinem Haugenem przeradza się w przyjaźń. Mąż Kathariny przesyła życzenia oraz wspiera dzieci Williama Wistinga. Komisarz zaś interesuje się i spędza czas z Martinem.

Gdy po raz kolejny zbliża się rocznica zaginięcia Kathariny dom Haugena jest zamknięty. W tym szczególnym dniu Martin Haugen sam znika bez wieści. Czy on też zniknął? Kolejne wydarzenia sprawiają, że William Wisting zaczyna wątpić w niewinność mężczyzny. Co więcej może on być zamieszany w inne głośne zniknięcie sprzed lat.

Czy mój ulubiony komisarz wybierze wierność w przyjaźni czy może wierność ideałom dobrego gliny? To kluczowe pytanie towarzyszy czytelnikowi do ostatniej strony bowiem dopiero tam dowiadujemy się, jaka jest prawda. A jest ona zdecydowanie bardziej przerażająca niż poprzedzające wydarzenia mogły wskazywać.

Horst po raz kolejny stworzył świetną opowieść, którą w Trójmieście można przeczytać podróżując ze stacji Reda Pieleszewo do Gdyni Orłowa i z powrotem. Niesztampowo, ciekawie i zaskakująco - to główne argumenty za tym, by posiadać na półce nie tylko "Kod Kathariny" ale również pozostałe książki norweskiego autora.

Horst potrafi łączyć konkretną pracę policji z działaniami mediów i wydarzeniami, których jesteśmy świadkami dzisiaj. Problemy migracji, nietolerancji i przemocy poruszane przez autora dają do myślenia i są mocnym głosem w ogólnoświatowej dyskusji.

Bardzo dobra premiera kryminalna 2019. Trzeba mieć bezdyskusyjnie.


sobota, 8 grudnia 2018

Nocny człowiek

Nocny człowiek. 

Znacie legendę o nocnym człowieku? Istocie, której nikt nie chce nawet zobaczyć, bo to oznacza nieszczęście i sromotę.  Książka Horsta "Nocny człowiek" to historia, która mrozi krew w żyłach pokazując problemy, których staramy się obecnie nie zauważać.


Larvik, Vestfold, mglisty, jesienny poranek. Powoli ustępująca mgła, odsłania głowę kobiety wbitą na pal pośrodku rynku w Larvik.

Jej tożsamość jest nieznana, ale widać, że to młoda osoba. William Wisting stoi przed koniecznością zbadania najbardziej groteskowego morderstwa w swojej policyjnej karierze. Cała Norwegia jest wstrząśnięta, media domagają się szybkiego wyjaśnienia sprawy. Presja nie maleje, kiedy zostają znalezione kolejne zwłoki, wyłowione z głębi rzeki. Dodatkowo ktoś porzuca walizkę, która na pozór nic nie znaczy. A jednak w środku znajduje się coś, za co można zabijać kolejne osoby.

Horst tym razem, w piątej części opowieści o komisarzu Wistingu, mierzy się z problemem imigrantów w Norwegii i spraw, do których mogą być wykorzystywani. Uciekając przed wojną, biedą i okrucieństwem trafiają do kraju, gdzie ludzie nieuczciwi zmuszają ich do przemytu narkotyków, prostytucji.

Wisting aby rozwiązać sprawę wbitej na pal głowy trafia do Afganistanu pokazując okrucieństwo wojny - a nie misji pokojowej, jak norweski rząd nazywa udział ich żołnierzy w tym rejonie.

Chyba po raz pierwszy możemy przeczytać o synu komisarza - pilocie śmigłowca, który nie ma dobrego kontaktu z ojcem. Jak zwykle więcej jest Line - córki Wistinga, która dzięki sprawie uciętej głowy pnie się w rankingu najlepszych dziennikarzy Skandynawii.

"Nocny człowiek" to książka trzymająca w napięciu do samego końca. Horst potwierdza po raz kolejny, że nie trzeba z komisarza robić wraka człowieka, aby mógł się on podobać czytelnikowi. Normalność w kryminale jest na czasie.




wtorek, 6 listopada 2018

Poza sezonem | Jørn Lier Horst | Recenzja

Poza sezonem. Jorn Lier Horst

"Poza sezonem" to kolejna genialna opowieść rodem z Norwegii. Tym razem komisarz William Wisting daje się ponieść się jesiennej depresji. A niedaleko czają się złoczyńcy prima sort.


Wisting - komisarz prawie doskonały


Komisarz William Wisting widział niejedną groteskową śmierć. To, co zobaczy w Stavern może być dla niego zaskoczeniem. Jakby sprawca nie miał nic do stracenia. Ciało znalezione w domku letniskowym jest zmasakrowane jakby ktoś przepchnął je przez maszynkę do mięsa. Pozostawiony odcisk buta niewiele wnosi do śledztwa.

Martwe wróble - znak?


Na dodatek komisarz Wisting nie jest zachwycony, kiedy jego córka Line decyduje się na wyprowadzkę do drewnianego domku u ujścia fiordu. Jego niepokój wzrasta, kiedy policja odkrywa w najbliższej okolicy kolejne zmasakrowane ciała, a z nieba zaczynają spadać martwe wróble.

Kto stoi za zbrodniami? Tym razem komisarz William Wisting zmierzy się z mafią handlującą narkotykami, włamywaczami z Litwy i "porządnymi" norweskimi obywatelami mającymi dużo na sumieniu.  

Litwo, ojczyzno moja!


Autor świetnie prezentuje bliski nam wschodni klimat i panujące na Litwie kontrasty. Oprócz wielkiego bogactwa mamy przerażającą biedę. W samym środku znajduje się William Wisting - komisarz będący w pierwszej 10 śledczych.

Czysty umysł. Doskonały detektyw


Bez alkoholu, narkotyków czy innych uzależnień prowadzi William Wisting dochodzenie łącząc kolejne dowody w przerażającą całość.  Jak w opowieści o Felicii, Jaskiniowcu czy kluczowym świadku nasz komisarz zauważa szczegóły, jakich czytelnik nie widzi. To jest największa  siła książek Horsta - brak nudy i kompletne zaskoczenie.

Czytelnik nie wie, kiedy morderca znów zaatakuje. I czy w ogóle będzie ten kolejny raz?  Doświadczenie w pracy w policji i pisarskie rzemiosło sprawiają, że Jorn Lier Horst tworzy produkty z wyższej półki. Szczegóły są ważne i prawdziwe. Procedury niewymyślone.

Płacimy za taką literaturę niską cenę, choć warte są tyle ile oryginał opowieści " O obrotach sfer niebieskich".