Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oskar i pani róża. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oskar i pani róża. Pokaż wszystkie posty

sobota, 25 listopada 2017

Człowiek, który widział więcej. Recenzja książki

Eric-Emmanuel Schmitt to twórca opowieści, które skłaniają czytelnika do myślenia o życiu i jego aspektach. W świecie, w którym wszystko pędzi szybciej niż światło stara się wzbudzić w czytelniku choć chwilową refleksję nad najważniejszymi elementami ludzkiej egzystencji. Nie inaczej jest w "Człowieku, który widział więcej".



Głównym bohaterem opowieści jest Augustin, który odbywa staż w jednym z dzienników w Charleroi. Niskoopłacany chłopak z sierocińca, który nie ma gdzie mieszkać i squatuje stara się zostać dziennikarzem przez duże D. Pewnego dnia wysłany na poszukiwanie tematu jest świadkiem zamachu terrorystycznego, w którym sam odnosi obrażenia. Tam okazuje się, że Augustin widzi wokół ludzi duchy towarzyszące im nieustannie.

Dar jest błogosławieństwem i przekleństwem jednocześnie. Chłopak jako ostatni widział wysadzającego się w powietrze terrorystę i teraz stara się poznać motywy jego działania. Jako naoczny świadek tego wydarzenia jest dla właściciela gazety - pana Pegarda żyłą złota. Kolejne artykuły ukazujące się w gazecie biją rekordy popularności. Dzięki nim Augustin może zrealizować swoje marzenie - porozmawiać o tych wydarzeniach z Ericem Emanuelem Schmittem.

"Człowiek, który widział więcej" daje możliwość poznania poglądów, doświadczeń i nieznanych dotąd (?) faktów z życia Schmitta. Autor "Oskara i Pani Róży" pisząc dialogi w książce zaprasza czytelnika do dyskusji na kondycją społeczeństwa w XXI wieku. Dlaczego zamiast dobra jest tyle zła, które cały czas narasta i tworzy kolejne wydarzenia z serii tragicznych. Zmuszając Augustina do zażycia Ayahuasci pokazuje dialog "dorosłego Oskara", który najpierw pisał listy do Boga a teraz ma możliwość osobistej z nim konfrontacji.

Czy religia jest przyczyną zamachów i międzynarodowych konfliktów? Dlaczego Bóg nie interweniuje widząc ogrom zła dokonywanego przez ludzi? Która księga jest prawdziwa - Biblia czy Koran? Dlaczego ludzie są niereformowalni? To tylko niektóre z pytań zadawanych na kartach "Człowieka, który widział więcej". Okazuje się, że to, co uznajemy za część Koranu jest dodatkiem do zupełnie innych ksiąg niemających nic z nią wspólnego. To jednak rodzi kolejne pytanie - co powoduje, że ludzie w imię jakiegokolwiek Boga decydują się zabijać?

"Człowiek, który widział więcej" to piękna opowieść Schmitta, która uderza w dawno zapomniane struny. Autor włączając się w dyskusję dotyczącą aktualnej sytuacji w Europie wsadza kij w mrowisko - zarówno dla zwolenników jak i przeciwników emigracji. I jeszcze umie spojrzeć na terrorystę jak na człowieka, który ślepo wierzy w nagrodę tuż po naciśnięciu detonatora. Co powoduje człowiekiem, że decyduje oddać życie za czcze obietnice?

Jedna z mocniejszych książek Schimtta. Po jej lekturze czytelnik spojrzy na to, co działo i pewnie dziać się będzie w Europie.

niedziela, 26 lutego 2017

Zazdrośnice

Do czego zdolny jest człowiek w sytuacjach ekstremalnych? Sprawdza Eric-Emmanuel Schmitt w "Zazdrośnicach".

Przyjaźń i relacje to najlepsze co może spotkać człowieka w życiu - mawiają wyznawcy zasad psychologii. Czy aby na pewno? Anouchka, Julia, Raphaëlle, Colombe – cztery przyjaciółki od serca. Ponoć na zawsze. Jeśli jakaś ma problem inne pędzą na sygnale, by ugasić pożar. Od dziecka zwierzały się sobie ze wszystkiego, dzieliły każdą radością i smutkiem. Wierzą, że miłość przemija, lecz przyjaźń jest wieczna.
Jednak gdy Raphaëlle zaczyna korespondować z chłopakiem, z którym spotykała się Julia, więzi łączące cztery przyjaciółki zostają wystawione na ciężką próbę, która koniec końców kończy się tragicznie.

Eric-Emmanuel Schmitt od czasu "Oskara i Pani Róży" zmienił się nie do poznania. "Zazdrośnice" to opowieść, w której każdy z czytelników odkryje inną - mroczną stronę swojej osobowości. I na nic związki rodzinne, przyjaźń ponad śmierć - kiedy człowiek zbłądzi zdolny jest do wszystkiego. Pisarz wychodzi od problemu miłosnego uniesienia do chłopaka dwóch przyjaciółek. To dopiero początek dość skomplikowanej sytuacji, w której biorą udział wszyscy - czy tego chcą czy nie. Pragnę pokoju, nie wojny. Jednak gdyby okazało się, że to nieuniknione, prowadziłabym wojnę.

Dziewczyny mierzą się z problemami, których powinna być pozbawiona młodość. Chodzi o śmierć, rozstania i straty. W momencie dojrzewania nastolatki widzą, że życie nie jest usłane różami, a każda historia nie kończy się happy endem. To bardziej "Romeo i Julia" stają się idolami współczesnej młodzieży. Po co walczyć jak można uciec - czy to w używki, próby samobójcze czy inne światy dalekie od rzeczywistości. Smutne ale prawdziwe.

Mocne.Polecam.