Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wojciech chmielarz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wojciech chmielarz. Pokaż wszystkie posty

środa, 14 czerwca 2023

Za granicą. Wojciech Chmielarz. Recenzja

"Za granicą" Wojciecha Chmielarza jest bez wątpienia jednym z najbardziej ekscytujących i intensywnych thrillerów, które miałem okazję przeczytać w ostatnich latach. To coś, czego czytelnicy pragną na gorące lato. 

wtorek, 28 lipca 2020

Opowiem ci o zbrodni. Część druga

Kontynuacja opowieści "Opowiem ci o zbrodni" towarzyszy programowi w telewizji Crime+Investigation. Pisarze są w nim narratorami przedstawiającymi kulisy śledztwa i rozmawiającymi z ekspertami, których udział okazuje się niezwykle ważny dla przebiegu opowieści.


wtorek, 28 stycznia 2020

Skaza. Robert Małecki

Skaza

"Skaza" jest pierwszą częścią sagi o komisarzu Grossie. Książka będąca początkiem opisywanej przeze mnie wcześniej historii to kolejna mistrzowska propozycja od Roberta Małeckiego.

niedziela, 1 września 2019

Osiedle marzeń. Wojciech Chmielarz

Osiedle marzeń

Miejsce akcji - jedno z eleganckich zamkniętych osiedli w Warszawie, mały raj na ziemi, o jakim marzy co drugi Polak.  W "Osiedlu marzeń" Wojciecha Chmielarza pewnego ranka wszystko pęka jak mydlana bańka i to nie przez wysoki kurs franka.

czwartek, 29 sierpnia 2019

Kryminał daje nadzieję - 6 najlepszych cytatów z Wojciecha Chmielarza

Którz z nas nie lubi prozy Wojciecha Chmielarza? Myślę, że autor "Żmijowiska" ma mało zawodowych hejterów będących jego wrogami. Oto 6 najlepszych cytatów z książek Chmielarza. A jakie są Wasze?


środa, 28 sierpnia 2019

Farma lalek. Wojciech Chmielarz

Od kiedy Wojciech Chmielarz uśmiecha się szelmowsko obejmując skromnego miłośnika jego literatury (czyli mnie) na zdjęciu z biesiady literackiej postanowiłem poczytać resztę dorobku literackiego autora "Rany". Na początek "Farma lalek".

Farma lalek. Wojciech Chmielarz

poniedziałek, 19 sierpnia 2019

czwartek, 15 sierpnia 2019

Wojciech Chmielarz. Rana

Wojciech Chmielarz to pisarz, który nie pisze pod publiczkę. Nie produkuje literatury w tempie ekspresowym, a wszystko co spod jego pióra wychodzi (bez głupich skojarzeń proszę) jest bardzo dobre. Tak jak "Rana".


Rana. Wojciech Chmielarz


Na warszawskim Mokotowie jest najlepsza szkoła prywatna w mieście. Niestety, na jej wizerunku pojawia się pierwsza rana - pod kołami pociągu ginie uczennica Marysia. Podobno była w ciąży ale czy to jest prawda? Matka próbująca utrzymać wielodzietną rodzinę może się tylko domyślać.

Ten zgon sprawia, że Elżbieta - polonistka, żona i kochanka prowadzi nieudolne śledztwo w tej sprawie. Finał jest tragiczny - ktoś w szale zabija ją w szkole nożyczkami. Zwłoki znajduje Gniewomir - uczeń społecznie nieprzystosowany, miłośnik kryminalistów, fascynat śmierci i autor rysunków pornograficznych z udziałem Elżbiety i swoim. Czy to on jest mordercą?

W tym zamieszaniu próbuje odnaleźć się Klementyna - nowa nauczycielka matematyki znajdująca się na życiowym zakręcie. Choć nie chce - musi dotrzeć do prawdy skrywanej głęboko w pozornie dobrze sytuowanych rodzinach i elitarnej szkole.

"Rana" Wojciecha Chmielarza to świetnie studium rodziny w XXI wieku. Okazuje się, że w prestiżowej szkole począwszy od dyrekcji na nauczycielce matematyki kończąc mają w domach piekło przerażające bardziej niż zbrodnie opisane w książce.

Każde morderstwo bowiem związane jest z patologią skutecznie wspieraną przez kolejne pokolenia. Matki pijące na umór, ojcowie zdradzający na potęgę i przyzwolenie na przemoc domową w każdej postaci - od fizycznej z pasem z grubej skóry i ciężką metalową sprzączką po tą psychiczną - zostawiającą traumę na całe życie kolejnych pokoleń.

Wojciech Chmielarz oddaje głos swoim bohaterom. Każdy z z rozdziałów słusznie nazywany jest albo lekcją albo przerwą zgodnie z tym, co akurat dzieje się w "Ranie". W ogóle widać, że autor odrobił lekcję dotyczącą stanu nauczycielskiego. Pisze, jak jest naprawdę - w szczególności jeśli idzie o wynagrodzenie - 2500 na rękę za 40 godzin pracy tygodniowo w szkole prywatnej to i tak dużo.

"Rana" jest bardzo dobra. Wojciech - pisz tak dalej.


czwartek, 9 maja 2019

Opowiem ci o zbrodni

Majówka w Polsce to taki czas, w którym rządzi grill, alkohol trochę polityki i zmienna pogoda. "Opowiem ci o zbrodni" wynagrodziło mi wszelakie niedogodności pierwszy dni maryjnego miesiąca.


Opowiem ci o zbrodni.


Czołowi polscy autorzy kryminałów analizowali głośne sprawy, opierając się na faktach z policyjnych i sądowych akt. Tu nie ma kluczenia – jest za to próba odpowiedzi na pytanie: co popycha człowieka do popełnienia zbrodni?

Zawsze bowiem mamy książki, seriale, filmy będące prezentacją okrutnych zbrodni bez odpowiedzi na to podstawowe pytanie. "Opowiem ci o zbrodni" zmienia ten styl.

Najgłośniejsze polskie nazwiska „pióra kryminalne”, czyli Katarzyna Bonda, Igor Brejdygant, Wojciech Chmielarz, Marta Guzowska, Małgorzata i Michał Kuźmińscy, Katarzyna Puzyńska i sześć wybranych przez nich prawdziwych zbrodni, które wstrząsnęły Polską.

Zastanawiają się więc autorzy, co sprawiło, że Jan Sojda dopuścił się okrutnej zbrodni i potrafił w nią wciągnąć całą wieś? Dlaczego umiał prezentować się jako osoba głęboko wierząca a jednocześnie kłamał przysięgając na Biblię, krzyż i inne świętości?

Katarzyna Puzyńska zajmuje się sprawą tajemniczego morderstwa młodej kobiety. Kto chciał zabić osobę tak pogodną i szczęśliwą, jak bohaterka opowieści. Czemu dopiero po 20 latach złapano sprawcę? A co ważniejsze - jak tego dokonano?

Wojciech Chmielarz opowiada historię laborantki, która zabiła swojego konkubenta z zazdrości a zwłoki rozpuściła w kwasie.

Igor Brejdygant na swojego "bohatera" wybrał chłopaka z gór, któremu fikcja myliła się z rzeczywistością. Chciał być jak Ted Bundy i sprawiało mu to przyjemność. Co powiedział, gdy go w końcu zatrzymano?

Marta Guzowska opowiada historię wyjątkowo okrutnego, płatnego zabójstwa, którym zleceniodawca chciał się pozbyć biznesowego konkurenta.

Katrzyna Bonda z kolei snuje makabryczną opowieść o bestialskiej zbrodni bez motywu: dowodzona przez kobietę banda oprawców torturowała i zamordowała młodego, ambitnego chłopaka.

"Opowiem ci o zbrodni" pokazuje, że nie ma klasycznego profilu mordercy. Ludzie inteligentni, wykształceni czy również głupi i pozbawieni uczuć mogą zabić. Motyw? Tu też niewiele wystarcza, by z dobrego człowieka stać się umazanym krwią mordercą. Wyrzuty sumienia? W żadnej historii nie znajduję takowych.

Mocna książka. Mocniejsza niż serial na Crime Investigation, którzy poprzedził jej wydanie.


środa, 8 maja 2019

Podpalacz | Wojciech Chmielarz | Recenzja

Komisarz Mortka to ostatni uczciwy polski komisarz. W "Podpalaczu" zostaje wystawiony na ciężką próbę. Wybiera prawo albo sprawiedliwość. Oba pojęcia nie mogą istnieć razem.

Podpalacz. Wojciech Chmielarz

Płonie Warszawa, płonie!


Początkowo nic nie zapowiada ciekawego śledztwa. Ot, jeden ze strażaków zaczyna podejrzewać, że pożary domów w Warszawie spowitej grubą warstwą śniegu i mrozem to nie przypadek. Kiedy w willi na Ursynowie podczas pożaru ginie biznesmen a jego żona w ciężki stanie trafia do szpitala sprawą w końcu zaczyna interesować się policja. Komisarz Mortka - człowiek skrupulatny i skuteczny do szpiku kości zaczyna łączyć poszlaki układające się w straszliwy obraz sprawcy - kogoś, kogo trudno nazwać psychopatą.

Kawał dobrej literatury kryminalnej


Wojciech Chmielarz w "Podpalaczu" prezentuje swoje pisarskie atuty. Każdy z rozdziałów to kawał dobrej, kryminalnej literatury. Wydaje się, że wszystkie zdarzenia opisane w książce zdarzyły się naprawdę, a Chmielarz brał w nich udział. Przypadek? Nie sądzę! 

Mortka nie daje mandatów za brak maseczki



Komisarz Mortka to uczciwy do szpiku kości polski policjant. Dla niego nie istnieją łapówki, współpraca z bandytami czy odpuszczanie. Gdyby zrobić ranking najlepszych, polskich policjantów wszechczasów to właśnie on znalazłby się na tej liście na pierwszym miejscu. Pomimo tego, że jest tylko bohaterem opowieści Chmielarza i w rzeczywistości nie istnieje.

Komisarza Mortki przypadki


W "Podpalaczu" komisarz Mortka oprócz ciężkiego śledztwa, politycznego prokuratora i mediów mierzy się także ze swoim rozstaniem z żoną i próbą budowania nowego życia. Chmielarz tworzy doskonałe wątki kryminalne, miłosne i dramatyczne. Przypadek? Nie sądzę!

Oczywiście "Podpalacz" to nie tylko Mortka. Jest i komisarz Kochan - partner głównego bohatera oskarżany o przemoc wobec żony. Jest super naczelnik AA próbujący rzucić palenie (nieskutecznie). Jest gangus numer jeden w Warszawie, który przez przypadek zamieszany jest w śledztwo w sprawie podpaleń. Pragnie zemsty, która eliminuje prawo. Pragnie sprawiedliwości.

Kto podpala Warszawę?


Czy Mortce uda się rozwiązać sprawę, zanim dojdzie do kolejnej tragedii? Jaki cel ma podpalacz? Dlaczego wybiera akurat te, a nie inne domy? A może zależy mu na konkretnej osobie, a pozostałe podpalenia mają tylko odwrócić uwagę? Czy komisarz, aby wyegzekwować sprawiedliwość, wejdzie w milczący sojusz z bezprawiem?


Zapraszam do lektury "Podpalacza"!

środa, 26 grudnia 2018

Żmijowisko. Wojciech Chmielarz

Żmijowsko. Wojciech Chmielarz

Wojciech Chmielarz (rocznik 1984) w "Żmijowisku" pokazuje jak rodzinna tragedia rozbija - wydawać by się mogło - pewny układ, w którym ślubuje się miłość, wierność i uczciwość małżeńską. I że się nie opuści aż do śmierci.


Grupa trzydziestolatków - przyjaciół ze studiów jak co roku przyjeżdża do Żmijowiska, by w agrosturystyce, w której diabeł mówi dobranoc odreagować stresy życia i pracy w Warszawie.

Oprócz morza alkoholu, narkotyków i seksu pojawiają się pretensje, dawne urazy i otwarte rany, które nigdy się nie zagoiły. Podczas jednej nocy ginie Ada - córka jednego z małżeństw. Ślad po niej ginie i nikt nie wie, co się stało. Po roku ojciec dziewczyny wraca do Żmijowiska, by spróbować sam rozwiązać tą zagadkę.

Walcząc ze złym PR-em, który zrobiła mu żona stara się rozwikłać zagadkę nierozwiązaną przez policję, wróżki i wróżbitów oraz mieszkańców Żmijowska. Wojciech Chmielarz nie ułatwia głównemu bohaterowi ani nam - czytelnikom tego zadania. Tropy rzucane po drodze sprawiają, że w swojej interpretacji do więzienia wsadzam kolejne osoby. Niestety, one oprócz innych grzechów z pewnością nie zabiły Ady.

Odtwarzanie wydarzeń z dni poprzedzających zniknięcie dziewczyny staje się dla czytelnika nie lada rozrywką. Co robiła w Żmijowisku? Dlaczego pojechała z rodzicami na te wakacje zamiast udać się na wymarzony obóz? Czy Daniel - syn właścicieli Żmijowska mógł mieć coś wspólnego z jej śmiercią? Na te i inne pytania odpowiedzi udzielić trudno do ostatniej strony książki. To jej wielki atut.

Wojciech Chmielarz pisze ciekawie, wciągająco i niebanalnie. W świecie, gdzie opowieści o naćpanej Warszawie sprzedają się jak świeże bułeczki historia z prowincji i o prowincji właśnie jest jak ożywczy prysznic. Nic to, że "Żmijowsko" to nie funny book a porządny thriller. Zdecydowanie poprawia humor i sprawia, że wiara w dobre pisarstwo nie ginie.

Wojciech - robisz to dobrze i rób tak dalej.