niedziela, 1 czerwca 2025

Bajki z Redy. Krasnoludki z redzkiego lasu

W sercu lasu, który otacza Redę, stoi bardzo stary dąb. Jest tak wielki, że trzeba szesnastu dzieci, żeby go objąć. A w jego pniu, w małej dziupli ukrytej za mchem, mieszka rodzina krasnoludków.

 

Tata Kasper ma długą, siwą brodę i zawsze nosi czerwony kapturek. Mama Karina ubiera się w zielone sukienki uszyte z liści. A ich córeczka Kropelka jest taka mała, że mieści się w łupinie orzecha.

Krasnoludki z Redy mają bardzo ważne zadanie - pilnują, żeby las był zawsze zdrowy i piękny. Tata Kasper leczy chore drzewa, mama Karina sadzi nowe kwiaty, a mała Kropelka... Kropelka ma najważniejszą robotę ze wszystkich!

Każdej nocy, gdy wszyscy śpią, Kropelka bierze swoją złotą lejkę (która tak naprawdę jest żołędziem) i polewa nią nasiona. Ale to nie zwykła woda - to magiczne krople rosy, które sprawiają, że rośliny rosną szczęśliwe i silne.

Pewnego ranka mały Jaś z Redy poszedł do lasu na grzyby. Zabłądził między wysokimi sosnami i zaczął płakać. Usłyszała go Kropelka.

  • Hej, chłopcze! - zawołała cienkim głosikiem. - Czemu jesteś smutny?

Jaś rozejrzał się, ale nikogo nie widział.

  • Tu jestem, na tym liściu paproci!

Jaś spojrzał w dół i zobaczył maleńką dziewczynkę, nie większą od jego kciuka.

  • Jestem Kropelka - przedstawiła się. - I wiem, jak cię zaprowadzić do domu. Ale najpierw musisz mi pomóc.

Okazało się, że przez suchę wszystkie strumyczki w lesie wyschły, a Kropelka nie mogła nazbierać rosy dla roślin.

  • Ale ja nie potrafię robić rosy - powiedział Jaś.
  • Nie musisz - uśmiechnęła się Kropelka. - Wystarczy, że będziesz się śmiał!

I wtedy Kropelka zaczęła opowiadać najśmieszniejsze żarty o zwierzętach z lasu. Jaś śmiał się tak głośno, że jego łzy radości spadały na ziemię jak deszcz. A każda łza zamieniała się w kroplę magicznej rosy!

Gdy wszystkie rośliny zostały podlane, Kropelka wskazała Jasiowi drogę do domu. Na pożegnanie dała mu mały żołądź.

  • Jeśli kiedykolwiek będziesz smutny - powiedziała - pomyśl o naszym lesie i się uśmiechnij. Wtedy ja też będę wiedziała, że u ciebie wszystko w porządku.

Od tamtej pory Jaś często chodził do lasu, ale nigdy więcej nie zobaczył Kropelki. Za to las w Redzie kwitł jak nigdy wcześniej, a dzieci uwielbiały tam się bawić.

Morał: Śmiech i radość potrafią wyczarować cuda i pomóc nie tylko nam, ale też innym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz