Pokazywanie postów oznaczonych etykietą luca dandrea. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą luca dandrea. Pokaż wszystkie posty

sobota, 22 grudnia 2018

Istota zła. Luca D'Andrea

Istota zła
Co wydarzyło się wysoko w górach, pozostaje wysoko w górach - tym stwierdzeniem można podsumować świetną książkę Luca D'Andrei "Istota zła".


Amerykanin, filmowiec dokumentalista, Jeremiah Salinger przenosi się z żoną i córką z Nowego Jorku do Siebenhoch, małej wioski w górach Południowego Tyrolu. Zafascynowany miejscowym krajobrazem kręci dokument o pracy ratowników górskich. Uczestniczy w akcji ratunkowej, w której ginie cała załoga, on jedyny, cudem unika śmierci.

Ten wypadek zmienia życie Salingera. Miejscowi nie mówią tego głośno ale to właśnie jego - ocalałego obwiniają za śmierć załogi. Jak żyć w takiej społeczności? Szczególnie gdy odkrywa się tajemnicę zbrodni mrożącej krew w żyłach.Zbrodni, która przed laty ustawiła podział władzy i rozdała role w tej małej wiosce. Salinger postanawia znaleźć mordercę cały czas słysząc w głowie słowo: "bestia".


Luca D'Andrea napisał świetny thriller, w którym do końca nie wiemy, kto jest mordercą. Zarówno w przypadku akcji ratunkowej jak i zbrodni sprzed lat nic nie jest oczywiste.  Pojawiają się kolejne pytania - Kto sprawia, że tajemnica sprzed lat nie może zostać rozwiązana? Dlaczego mieszkańcy zamiast myśleć racjonalnie kierują się ku zabobonom i legendom? Czy to możliwe, że Salinger - artysta może być winien?

Luca D'Andrea świetnie oddaje klimat gór i wszystkiego, co się z tym wiąże. Czytelnik w "Istocie zła" jest maleńki w porównaniu z ogromem skał, dolin i przepaści otaczających bohaterów z każdej strony. Trudno się stamtąd wydostać opisanym przez D'Andrea bohaterom jak i odbiorcom "Istoty zła".

Ważne w tej książce jest to, że autor szuka odpowiedzi na pytanie odwieczne - istotę zła. Czy ją znajduje? Zapraszam do wartościowej lektury niemłodej już książki.



wtorek, 30 października 2018

Lissy. Luca D'Andrea

Lissy

Włoskie góry jako idealna sceneria dla doskonałej powieści kryminalnej? Okazuje się, że tak właśnie jest w "Lissy". Luca D'Andrea stworzył opowieść, która wywołuje dreszcze i sprawia, że czytelnik rozumie, dlaczego to, co dzieje się w górach - w w górach dostaje.


Książka zaczyna się od mocnego uderzenia - znika żona szefa tyrolskiej mafii. Marlene postanawia uciec kradnąc szafiry, których wartość jest nie tyle materialna co mocno symboliczna. Należące do Konsorcjum - tajemniczej organizacji - precjoza muszą być bezwzględnie odnalezione. Oprócz zawiedzionego męża - Herr Wegenera w poszukiwania zaangażowany zostaje Zaufany Człowiek - osoba bezwzględna i skuteczna.

Podczas ucieczki dochodzi do wypadku. Marlene rozbija samochód i traci przytomność. Ratuje ją Simon Keller - sędziwy samotnik z wysokich gór. Keller pochodzi z rodziny, w której od pokoleń przepisuje się Biblię. Robił to jego ojciec - robi i on - ostatni z rodu wiernie hodujący w trudnych warunkach świnie. W tym tą najważniejszą - Lissy, kochaną Lissy...

W jakim celu to robi? Dlaczego Simon Keller udziela pomocy kobiecie, której w ogóle nie zna? Czym jest tajemnicze Konsorcjum, którym zależy na garstce szafirów podczas gdy obracają miliardami pochodzącymi z nielegalnych kasyn, wymuszeń i oszutw? To niektóre z pytań pojawiających się podczas lektury "Lissy".

Luca D'Andrea w "Lissy" umiejętnie wykorzystuje życie wewnętrzne bohaterów jako lustra dla czytelników. Wewnętrzne dialogi Herr Wegenera, Simona Kellera czy Marlene pokazujące przeszłość i motywy działania są dopracowane w najdrobniejszych szczegółach.  Tak dzieje się, kiedy Herr Wegener wspomina czasy II Wojny Światowej i swojego nauczyciela - bezwzględnego SS-mana. Tak jest podczas rozmowy z Zaufanym Człowiekiem, gdy ujawnione zostają tajemnice, o których Herr Wegener nigdy nikomu nie powiedział. Tak dzieje się podczas "rozmów" Simona Kellera z Lissy - zmarłą siostrą. Tak jest także wtedy, gdy Marlene grozi śmiertelne niebezpieczeństwo.

Autor łączy mroczny klimat włoskich gór z szaleństwem, które opętuje każdego z bohaterów. Niezależnie od pozycji społecznej czy wykształcenia wszyscy poddają się emocjom, o których nie mieli zielonego pojęcia. Wydaje się, że jedyną ucieczką jest droga w dół. Czy to jednak możliwe gdy na zewnątrz panują złe warunki atmosferyczne a w głowie panuje mętlik?

Tytułowa Lissy to świnia, która odgrywa rolę ukochanej, zmarłej tragicznie siostry Simona Kellera i wszystkiego, co z tym związane. Matka umierająca przy porodzie, surowy ojciec, który oszalał i ten domek w górach. Marzenie wielu jest dla Simona przekleństwem, o którym trudno mówić a jeszcze trudniej żyć.

Podobnie jak w swojej książce "Istota zła" Luca D'Andrea zastanawia się nad motywami pchającymi człowieka do zbrodni. Czy to miejsce akcji - góry mają na nich taki wpływ? Dlaczego mroczna strona człowieka w warunkach ekstremalnych zawsze wygrywa? Chodzi tylko o sprawy przetrwania? Nie sądzę.

Świetna postać Zaufanego Człowieka, który odgrywa ważną rolę w życiu kolejnych bohaterów książki. Kim jest? Tobą? Mną? Przekonajcie się czytając "Lissy".