Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prus. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prus. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 22 maja 2017

Faraon. Bolesław Prus

Jaki naprawdę był Bolesław Prus? Dlaczego ówcześni nie docenili jego talentu ceniąc wyżej Mickiewicza? To tylko niektóre pytania, na odpowiedź znalazła ponoć Monika Piątkowska w książce "Prus. Śledztwo biograficzne". Przy tej okazji warto przypomnieć sobie "Faraona". Dlaczego?


Okazuje się, że niedoceniany przez badaczy utwór to prawdziwa kopalnia przykładów bogactwa i talentu człowieka, który przez życie walczył z wieloma lękami i kultem Sienkiewicza. Autor zanim przystąpił do właściwej pracy nad powieścią zbadał kulturę, religię i obyczajowość tamtych ludzi.

Jak to robił? Nie korzystał przecież z wujka google. To długie godziny spędzone na studiowaniu najważniejszych wtedy książek dotyczących krainy położonej nad Nilem. Ważne były zapewne opowieści osób, które temat badały i mogły Prusowi opowiedzieć z autopsji o tym, jak Egipt wygląda. To pewnie dlatego plastyka utworu jest tak mocna - poszczególne opisy to jakby streszczone doskonale wykonane zdjęcia, których nie da się podrobić.

Zagadnienia władzy, rywalizacja i wewnętrzne konflikty to główne wątki "Faraona". Oprócz wartości historycznej największym chyba skarbem powieści jest psychologiczna i społeczna analiza Prusa dotycząca pełnienia funkcji przywódczych. Bez względu na to czy nazwiemy to faraonem, prezydentem, królem czy prezesem i umieścimy w dowolnym czasie muszą zostać spełnione warunki do tego, by mądrze rządzić ludem. Czy nagłe reformy są dobre? Czy rozdawnictwo skarbów dla zaspokojenia najniższych potrzeb jest ok? A może władza magów i kapłanów nad faraonem i ludem to idealne rozwiązanie?

Do upadku państwa faraona doprowadziło wiele spraw. W szczególności jednak rozrzutność i brak troski o lud były głównymi przyczynami tego stanu rzeczy. Czy po latach którakolwiek władza w Polsce wyniosła coś z "Faraona" oprócz chęci usuwania takich książek z listy lektur?


Zapraszam do lektury "Prus. Śledztwo biograficzne".


niedziela, 20 listopada 2016

Miasta w literaturze - TOP 6

Miasto w literaturze - dla romantyków rzecz niewarta zachodu, dla pozytywistów coś piękniejszego niż Bóg. Przed Państwem najważniejsze według mnie miasta, na które natkniecie się w książkach.

1. Betlejem - miasto znane przede wszystkim z narodzin Jezusa oraz mylone jako adres św. Mikołaja. We wspomnianym mieście, w którym "nie było miejsca w gospodzie" nastąpiła śmierć Racheli. Jeśli mowa o miejscach z biblią kojarzonych - nie sposób nie wspomnieć o Jerycho oraz Jerozolimie.

2. Sodoma i Gomora - nie jedno a dwa miasta, które znajdowały się nad Morzem Martwym. Bóg zniszczył miasto za grzechy mieszkańców, dlatego dzisiaj nie tylko o Polsce wielu mówi Sodoma i Gomora.

3. Troja - nie Ateny, nie Teby a właśnie Troja jest najbardziej literackim miastem. Wystarczyła dziesięcioletnia wojna, w której zdarzyło się więcej niż w "Legionie samobójców"

4. Rzym - dzięki Sienkiewiczowi Nerona pamiętają najlepiej Polacy ("Quo vadis"). Słusznie też w głowie telepie mi się jego wygląd - podobny do Michała Bajora.

5. Warszawa - wspominając o Sienkiewiczu trzeba od razu odnotować "Lalkę" Prusa. Powieść piękna, wciągająca i aktualna do dzisiaj stała się ciekawym motywem w narracji o reprywatyzacji w Warszawie. Mówiąc jednak poważnie - nasza stolica literaturą stoi. Białoszewski i jego "Pamiętnik z powstania warszawskiego"; Moczarski i jego "Rozmowy z katem" czy wiersze Miłosza to tylko niektóre z pięknych obrazów miasta z Syrenką.

6. Paryż - złośliwe języki mówią, że miasto miłości jest już od dawna główną stolicą Islamu w Europie. Balzac w "Ojcu Goriot" myślał chyba inaczej. Podobnie wspomniany Prus.