piątek, 9 sierpnia 2019

Wczasy w Zaworach 53A

Szukasz interesującego miejsca do odpoczynku w Szwajcarii Kaszubskiej? Warto w wyszukiwarkę wpisać Zawory 53A.


Domek Zawory 53A znajdujący się na górce przylegającej do Jeziora Kłodno wydaje się "najbogatszą" opcją w tym miejscu. Ilość atrakcji, jakie właścicielka przygotowała dla dzieci jest oszałamiająca. Mamy więc boisko do siatkówki, piłki nożnej, tor przeszkód,  piłkarzyki i parę innych ciekawych gier także dla dorosłych.

Widok z tarasu Zawory 53A


Na miejscu znajdują się kijki do Nordic Walking. Ilość tras w okolicach Zaworów, Chmielna oraz ościennych miejscowości jest tak bogata, że pobyt tygodniowy nie pozwala w pełni poznać ich różnorodności i bogactwa. Na duży plus brak tych słodkich i kochanych psiaków wałęsających się bez kagańca. W Zaworach jakoś ludzie rozumieją, że pies najlepszym przyjacielem człowieka - swojego właściciela.

W domku Zawory 53 A znajduje się sauna (nie korzystałem), pokoje dwuosobowe, kuchnia (lodóweczka, elektryczna kuchenka, kuchenka mikrofalowa) oraz salon. Brakuje w tym ostatnim kanapy, która w połączeniu z TV z NC Plus stanowi mocny punkt programu i antidotum na polską, kapryśną pogodę.

Dla korposzczurów idealny będzie taras z widokiem na Jezioro Kłodno oraz miejsce do zrobienia ogniska (drewno płatne dodatkowo). W domku istnieje możliwość włączenia WIFI (płatne dodatkowo - nie korzystałem przez wzgląd na przebywanie w towarzystwie bardzo oszczędnego korposzczura).

Na duży plus bogata biblioteczka dla dzieci i dorosłych - także w języku angielskim i niemieckim (sic!). Można przyjechać tylko czytać i czytać oraz czytać :)

Problem powstaje, kiedy po skorzystaniu z powyższych zamierzamy dotrzeć do jeziora. Droga to około kilometra, gdy będziemy przeskakiwać przez płot jak Lech Wałęsa i kroczyć przez teren Pensjonatu Tama. Można także zejść drogą dojazdową do Zawory 53A, która jest jeszcze dłuższa. Polecam więc ćwiczyć się w pokonywaniu swoich ograniczeń i płotów. Dzieciom wychodzi to zdecydowanie lepiej niż dorosłym.

Kiedy już pokonamy przeszkody możemy wybrać się pieszo do Chmielna, by skorzystać z tamtejszych atrakcji.

Trudno też trafić do Zawory 53A licząc na GPS. Warto skontaktować się z właścicielką, która winna czekać na was przy drodze. Nawet sąsiedzi prowadzili nas na manowce i miejsca, w których Zaworów 53A nikt nie widział.

Wakacyjny widok na Jezioro Kłodno jak mówią młodzi - bezcenny. No i rzecz jasna towarzystwo - ja spędzam rok w rok wakacje z najlepszymi ludźmi na świecie więc moje wakacje są udane. A Wasze?


piątek, 2 sierpnia 2019

Jaki naprawdę jest Michał Fajbusiewicz?

Pytanie postawione w tytule pewnie nigdy nie będzie miało prawidłowej odpowiedzi choć książka "Fajbus. 997 przypadków z życia" prezentuje Michała Fajbusiewicza bardzo dokładnie.


Fajbus


Syn Żyda z Łodzi i Polki nie jest postacią anonimową. Dla starszych pokoleń to człowiek, który od zawsze zajmował się sprawami kryminalnymi w telewizji publicznej. Kiedyś na nagrania programuprzychodziły tłumy ludzi, a całą ekipę traktowano jak celebrytów. Jak wspomina Fajbus wielokrotnie policja musiała pilnować porządku i pomagać ekipie telewizyjnej. Młodsze pokolenia kojarzą pana Michała z programów Crime Investigation na Polsacie.

W rozmowie z Magdą Omilianowicz Michał Fajbusiewicz dokonuje rozliczenia z życiem. Wspomina dzieciństwo, czasy pracy jako KAO-wiec oraz początki kariery dziennikarskiej. Mówi o niezliczonych romansach młodości, dwóch małżeństwach i kobiecie z którą jest ponad trzydzieści lat.

Wiele fragmentów dotyczy kryminalnej strony pracy Michała Fajbusiewicza. Czytamy więc o przygotowaniach do programu, samej idei i współpracy z policją. Fajbus wspomina czasy, w których mafia z Trójmiasta chciała go zlikwidować więc bohater rozmowy z Omilianowicz co rusz sprawdzał, czy pod samochodem nie podłożyli mu bomby.

Mało kto wie, ale parę spraw policja rozwiązała właśnie dzięki programowi Fajbusiewicza. Na jedno z nagrań ... przyszli nawet sprawcy śmiertelnego pobicia. Nie obyło się jednak bez problemów - niektórzy z "bohaterów" programu pozywali Fajbusa do sądu o to, że ... źle pokazał jak morderca dusił swoją ofiarę.

Są i sprawy nierozwiązane do dzisiaj. Wrażenie robi ta, w której wszystko wskazuje na to, iż mąż zabił żonę jednak nie znaleziono na to dowodu. Rodzice żyją w poczuciu wielkiej niesprawiedliwości  i noszą w sobie niewyobrażalny ból.

Jaki Michał Fajbusiewicz jest prywatnie? Jakie są jego pasje? Czy stosuje modne diety i jaki jest jego stosunek do rządzącej obecnie partii? Lubi podróże? Co dalej z jego karierą?

Zapraszam do lektury "Fajbusa".



piątek, 26 lipca 2019

Agatha Christie. S.O.S.

Gdyby ktoś zastanawiał się nad doskonałym podręcznikiem do pisania kryminałów zbiór opowiadań Agathy Christie "Świadek oskarżenia" jest właśnie dla osób chcących pisać dobrze. Opowiadanie "S.O.S" potwierdza moje zachwyty nad tą książką.



Młody mężczyzna – Mortimer, zatrzymuje się w nocy na pustkowiu z powodu awarii samochodu. Dostrzega jednak, że w oddali widać światła domu. Uszczęśliwiony podąża w tamtym kierunku. Zostaje przyjęty bardzo gościnnie przez rodzinę mieszkającą w domku, natychmiast gospodarz proponuje nocleg. Mortimer zgadza się.

Sypialnię szykują mu dwie córki pana domu – Charlotte i Magdalen. Gdy mężczyzna wchodzi do pokoju, widzi na zakurzonej szafce trzy literki – S.O.S. Mortimer zastanwia się, co ma znaczyć ten napis. Następnego dnia próbuje przeprowadzić śledztwo ujawniające mające wyjaśnić ten fakt. Okazuje się, że ten sympatyczny dom nie jest taki, na jaki wygląda i dzieją się w nim straszne rzeczy.

Agatha Christie pokazuje, jak przedziwna jest ludzka natura. Przybysz nie spodziewał się, że w nowopoznanych ludziach czają się najgorsze potwory. Chęć mordu i wywołania strachu u innej osoby po lektorze "S.O.S." wydaje się mocna w każdym z nas. Wystarczą tylko niesprzyjające warunki i już mamy to, co opisuje Agatha Chrisie w rzeczywistości.

Opowiadanie pięknie kończące cały zbiór. Zdecydowanie warto.

Asseco Arka Gdynia. Bostic zostaje!

Zawodnik, który (oprócz finałów) trzymał wysoką formę - Josh Bostic - przedłużył kontrakt z gdyńskim klubem.



Gdyński Klub Koszykówki Arka SA informuje, że amerykański strzelec Josh Bostic przedłużył profesjonalny kontrakt sportowy na reprezentowanie Asseco Arki Gdynia.


Bostic w ostatnim sezonie był mocnym punktem gdyńskiego ataku i w 39 meczach Energa Basket Ligi, grając średnio ponad 26 minut, notował 17.5 punktu, 4.2 zbiórki, 3.1 asysty i 1.4 przechwytu.

Kulisy rozmów na linii zawodnik - klub opisuje Karol Wasiek. W jego tekście na sportowefakty.wp.pl możemy przeczytać między innymi, że strony prowadziły rozmowy od dłuższego czasu. Kilkukrotnie wydawało się, że Bostic nie podpisze umowy i zwiąże się z drużynami w Hiszpanii czy Włoszech. Kiedy wydawało się, że trzeba szukać innego zawodnika nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji i sam Bostic zadzwonił i zaakceptował ofertę.

Wielu kibiców interesuje fakt, czy do Bostica dołączy James Florence. Gracz, który błyszczał w ubiegłym sezonie na pozycji rozgrywającego przydałby się zespołowi z Gdyni, który wydaje się chcieć powalczyć o coś więcej niż brązowy medal i udział w Eurocup.

środa, 24 lipca 2019

Asseco Arka Gdynia. Bostic blisko Arki?

Josh Bostic - amerykański koszykarz występujący na pozycji niskiego skrzydłowego, człowiek, który według WIKIPEDII w 2014 rozegrał dwa spotkania przedsezonowe w barwach Detroit Pistons jest, według informacji Karola Waśka (sportowefakty.wp.pl), blisko pozostania w Arce na kolejny sezon.


MVP EBL oraz zawodnik najlepszej 5 sezonu jest ponoć bliski porozumienia z Asseco Arką Gdynia. W sportowefakty.wp.pl czytamy:

Transfer Hammondsa wcale nie oznacza, że w Gdyni ponownie nie zobaczymy Josha Bostica. Udało nam się także ustalić, że są (i to całkiem duże) szanse na podpisanie nowego kontraktu z największą gwiazdą minionego sezonu w Energa Basket Lidze. Trwają zaawansowane rozmowy. Być może na dniach poznamy efekty tych negocjacji.


Agatha Christie. Tajemnica błękitnej wazy

Kontynuując moje poszukiwania i zgłębiając fascynację prozą Agathy Christie przeczytałem kolejne opowiadanie z tomu "Świadek oskarżenia". "Tajemnica błękitnej wazy" pokazuje pewien mechanizm, który do dzisiaj działa wśród beszczelnych złodziei.



Grający na polu golfowym mężczyzna, codziennie o tej samej porze słyszy krzyk: "Ratunku! Morderstwo!". Jednak po wielu poszukiwaniach nie znajduje źródła dźwięku. Razem z przyjacielem postanawiają odkryć historię, która odbyła się w stojącym nieopodal domku gdzie doszło ponoć do tajemniczego zniknięcia i zbrodni.

Kiedy ma się odbyć seans spirytystyczny mający wyjaśnić wszelakie niejasności główny bohater ma przynieść błękitną wazę z domu swojego wuja po to, by dowiedzieć się wszystkiego na temat tajemniczego głosu prześladującego go. Niestety - nagle świat duchowy dotyka go tak mocno, iż ... traci cenne precjozum mając nauczkę na całe życie.

Agatha Christie obala kolejne zabobony modne w jej czasach. Nie za bardzo wierzy w seanse spirytystyczne wierząc głęboko w racjonalizm i fakt, że na świecie mamy wielu ludzi chcących wzbogacić się kosztem innych i przy niewielkim nakładzie sił.

"Tajemnica błękitnej wazy" prezentuje sposób, dzięki któremu głównemu bohaterowi obcy ludzie wmówili coś, co nie istnieje. Człowiek na początku nieufny z czasem przyjął wszystkie kłamstwa jako pewnik.

Finał niestety okazał się bardzo bolesny. Jak bardzo? Zapraszam do lektury "Tajemnicy błękitnej wazy".




Agatha Christie. Radio

Pieniądze nie są najważniejsze jednak okazuje się, iż w przeszłości, dzisiaj i za lat kilkanaście będą rządzić człowiekiem. W większości wypadków ze skutkiem negatywnym. O tym właśnie traktuje "Radio" - kolejne opowiadanie z tomu "Świadek oskarżenia"


Zamożna pani kupuje sobie radio. Jej siostrzeniec nastawia je na fale ze spokojną, kojącą muzykę i wychodzi. Po jakimś czasie muzyka milknie i z odbiornika wypływa głos dawnego męża damy – Patricka, który zginął kilka lat temu. W dodatku głos oznajmia, że przyjdzie niebawem po żonę.

Kobieta słysząc ten głos postanawia zrobić porządek ze sprawami ziemskimi. Godzi się z najbliższymi, dokonuje refleksji nad życiem i ... zmienia testament. Kiedy przychodzi dzień i godzina, w której przychodzi do niej zmarły mąż jest gotowa.

"Radio" to kolejne świetne opowiadanie Agathy Christie. Czytelnik prawie do końca nie spodziewa się, iż opisywany jako dobry krewny Patrick uknuł misterną intrygę, by pozbawić ciotki życia. Korzystając z ówczesnych technologii i znając stan zdrowia ciotki zadbał, by szybko odeszła z tego świata.

Nie spodziewał się jednak, że ciocia wykręci mu numer nie z tej ziemi. Jaki? Zapraszam do lektury.