Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ksiażka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ksiażka. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 5 maja 2024
Schronisko, które przestało istnieć. Recenzja
"Schronisko, które przestało istnieć" to intrygujący debiut Sławka Gortycha na polu literatury kryminalnej z wątkami obyczajowymi. Najlepsze są oczywiście góry i cała historia z nimi związana. Zacznijmy jednak od początku...
niedziela, 18 września 2022
Demony Rosji. Witold Jurasz. Recenzja
Witold Jurasz w fenomenalnej książce "Demony Rosji" opisuje naszego wschodniego sąsiada, jakiego nie znamy. Szkoda, że ta analiza pojawiła się dopiero teraz. Trochę za późno ...
sobota, 11 grudnia 2021
Starcie tyranów. Hitler i Stalin – sojusznicy i wrogowie | Recenzja
Rees Laurence w książce "Starcie tytanów. Hitler i Stalin - sojusznicy i wrogowie" pokazuje związek pomiędzy dwoma tyranami. Jacy byli w stosunku do siebie? Czy można mówić o różnicach pomiędzy Stalinem a Hitlerem?
środa, 20 stycznia 2021
sobota, 16 stycznia 2021
Guy N. Smith. Niewidzialny. Recenzja
Szalone lata 90. to oprócz dobrej Coca Coli bez podatku cukrowego (za to z dużą ilością cukru) także wysyp doskonałych horrorów. Jednym z lepszych twórców był kultowy Guy N. Smith a jego najlepszym dziełem "Niewidzialny".
czwartek, 7 stycznia 2021
Pierwsza osoba liczby pojedynczej. Haruki Murakami. Recenzja
"Pierwsza osoba liczby pojedynczej" to zbiór ośmiu opowiadań Murakamiego. Tematy poruszane przez pisarza? Charakterystyczne - kobiety, seks i muzyka.
Etykiety:
haruki murakami,
ksiażka,
murakami przygoda z owcą,
murakami recenzje,
pierwsza osoba liczby pojedynczej
Lokalizacja:
Gdynia, Polska
środa, 11 marca 2020
Pieprzyć to!
Jesteś osobą, która przede wszystkim dba o potrzeby innych? Myślisz, że trzeba robić to, co inni? Kupić tonę makaronu i parę kilo mąki? Jeśli coś ci w tym schemacie nie pasuje powiedz - "Pieprzyć to!" i ewentualnie ku książkę Alexandry Reinwarth.
wtorek, 14 stycznia 2020
Wada. Robert Małecki
poniedziałek, 6 stycznia 2020
To nie jest książka o seksie
To nie jest książka o seksie |
Przedstawiony w 2015 roku raport Instytutu Badań Edukacyjnych ukazuje fatalny stan wiedzy młodzieży na temat seksu: „Połowa 18-latków ma pierwszy raz za sobą, a wierzą, że stosunek przerywany chroni przed ciążą.
wtorek, 24 grudnia 2019
Zwierz. Piotr Kościelny
sobota, 14 grudnia 2019
Otylia. Moja historia
sobota, 7 grudnia 2019
Pokrzyk. Katarzyna Puzyńska
Pokrzyk |
Opowieści o Lipowie Katarzyny Puzyńskiej łączą w sobie elementy klasycznego kryminału i powieści obyczajowej z rozbudowanym wątkiem psychologicznym. "Pokrzyk" potwierdza wysoką pisarską formę pani Katarzyny, która swoją sagę będzie ciągnąć póki wszyscy bohaterowie nie przeniosą się na tamten świat.
We Wnykach wszyscy wierzą, że jak ktoś odwiedzi stary dwór pod lasem, to umrze. Klątwa jest nieubłagana. Dotknie każdego, kto przekroczy próg. Weronika Podgórska trafia tam zupełnym przypadkiem chcąc w końcu zbudować szczęście z Danielem Podgórskim. Ale! Czy on tego chce? Okazuje się, iż na nowo wybucha w nim uczucie do Emilii - byłej partnerki. Pikanterii dodaje fakt, iż do Lipowa zawitał były mąż Weroniki. Stara miłość nie rdzewieje?
W tym samym czasie giną ludzie. Najpierw dziennikarka, potem staruszka. Oba morderstwa miała popełnić Klementyna Klopp - była komisarz policji i przyjaciółka Daniela. Kto dokonał tych zbrodni? Co ma wspólnego z nimi maska klauna? Na te i inne pytania czytelnicy znajdą odpowiedź w "Pokrzyku".
Opowieść Puzyńskiej tym razem zaczyna i kończy się mocno. Nie spodziewałem się takiego finału, który zapewnia fanom kontynuację całej opowieści. Puzyńska pisze dojrzalej i miło czyta się historię, w której wątki kryminalne tworzone są z uwagą i jakością.
Żadne zdanie czy opis nie jest niepotrzebny w "Pokrzyku". Puzyńska maską klauna nawiązuje trochę do Stephena Kinga i jego "To". Morderca, o którym niewiele wiadomo trzyma w napięciu i wytrawnemu czytelnikowi przywoła sceny znane właśnie z książki autora "Carrie".
Mocna rzecz. Polecam do wódki i nie tylko.
sobota, 16 listopada 2019
Folwark komendanta. Kulisy działania patologicznych systemów w polskiej policji oczami byłego funkcjonariusza
Folwark komendanta |
Norbert Kościesza, były policjant z dziesięcioletnim stażem pracy w białostockiej komendzie, wydalony ze służby za pisanie książek dla dzieci, opisuje policyjną rzeczywistość od kuchni. Odkrywa przed czytelnikiem szokującą prawdę o instytucji państwowej, której misją jest dbanie o praworządność i bezpieczeństwo.
wtorek, 17 września 2019
Spróchniały krzyż. Joanna Podgórska
środa, 24 lipca 2019
Agatha Christie. Radio
Pieniądze nie są najważniejsze jednak okazuje się, iż w przeszłości, dzisiaj i za lat kilkanaście będą rządzić człowiekiem. W większości wypadków ze skutkiem negatywnym. O tym właśnie traktuje "Radio" - kolejne opowiadanie z tomu "Świadek oskarżenia"
Zamożna pani kupuje sobie radio. Jej siostrzeniec nastawia je na fale ze spokojną, kojącą muzykę i wychodzi. Po jakimś czasie muzyka milknie i z odbiornika wypływa głos dawnego męża damy – Patricka, który zginął kilka lat temu. W dodatku głos oznajmia, że przyjdzie niebawem po żonę.
Kobieta słysząc ten głos postanawia zrobić porządek ze sprawami ziemskimi. Godzi się z najbliższymi, dokonuje refleksji nad życiem i ... zmienia testament. Kiedy przychodzi dzień i godzina, w której przychodzi do niej zmarły mąż jest gotowa.
"Radio" to kolejne świetne opowiadanie Agathy Christie. Czytelnik prawie do końca nie spodziewa się, iż opisywany jako dobry krewny Patrick uknuł misterną intrygę, by pozbawić ciotki życia. Korzystając z ówczesnych technologii i znając stan zdrowia ciotki zadbał, by szybko odeszła z tego świata.
Nie spodziewał się jednak, że ciocia wykręci mu numer nie z tej ziemi. Jaki? Zapraszam do lektury.
niedziela, 21 lipca 2019
Agatha Christie. Ogar śmierci
Skąd Graham Masterton wziął inspirację do swoich książek? Z pewnością jednym z punktów zapalnych mogło być opowiadanie "Ogar Śmierci" Agathy Christie pochodzące z tomu "Świadek oskarżenia".
Bohater opowiadania - miłośnik nadprzyrodzonych zdolności natyka się podczas pobytu u swojej siostry Kitty na zakonnicę – siostrę Marię Angelique, która podejrzewana jest o obłąkanie i wywoływanie różnych nienaturalnych zjawisk.
Podczas jednego z nich na ścianie pojawia się znak psa, który ludzie nazywają Ogarem śmierci. Główny bohater opowieści stara się zrozumieć to zjawisko jednak opiekujący się siostrą doktor Rose dziwnie blokuje mu kontakty z pacjentką.
Sprawa staje się jeszcze dziwniejsza, kiedy w ruinach staje dom doktora, który zajmował się zakonnicą, a pozostałości domu układają się w dziwny znak... jakby psią głowę...
Główny bohater otrzymuje list od ... siostry Marii, w którym wyjaśnia ona tajemnicę wszystkich zjawisk i rolę szalonego doktora w tym wszystkim. Okazuje się, że zakon chronił tajemnicy życia i śmierci oraz władzy nad ludzkością. W swoich wierzeniach i kręgach zakon utrzymuje w świecie harmonię i spokój. Doktor Rose zaś był tym, który za wszelką cenę pragnął chaosu.
Zburzony dom i śmierć obojga zapobiegła temu nieszczęściu.
"Ogar śmierci" to kolejne świetne opowiadanie z tomu, który można czytać wielokrotnie podziwiając ilość zainteresowań i pisarski kunszt Agathy Christie. Z jednej strony widać fascynację tym, co niewidzialne - z drugiej zaś mamy do czynienia z walką z wszelakimi zabobonami.
Jak to wychodzi autorce "Morderstwa w Orient Expressie"? Zachęcam do lektury.
sobota, 6 lipca 2019
Miasteczko zbrodni. Dlaczego zginęła Iwona Cygan?
Dlaczego zginęła Iwona Cygan? |
Monika Góra udowadnia, że w świecie, w którym brakuje facetów z jajami są ludzie niebojący się szukać prawdy. Tak jest w jej książce "Miasteczko zbrodni. Dlaczego zginęła Iwona Cygan?"
Mimo, że od zbrodni minęło ponad dwadzieścia lat nadal nie wiadomo, co stało się z Iwoną Cygan. Z grubsza biorąc dziewczynę znaleziono martwą nad brzegiem Wisły. Kto zabił? Dlaczego?
Dziennikarka Monika Góra postanawia w swojej książce jeszcze raz powrócić do tego tematu. Zadaje sobie pytanie jak to możliwe, że po ponad dwudziestu latach policja wciąż nie potrafi wskazać sprawców morderstwa.
Monika Góra w swoim dziennikarskim śledztwie próbuje odtworzyć ostatnie chwile zamordowanej poprzez rozmowy z jej najbliższymi oraz znajomymi. Badając poszlaki rozprawia się z mitami, które w ciągu tych lat narosły wokół tej historii, a także odkrywa fakty, której do tej pory nie ujrzały światła dziennego. Ujawnia ogrom zła, jakiego dokonał układ z Szczucina gdzie znali i wspierali się wszyscy.
Monika Góra pisze o handlu ludźmi, sutenerstwie, powiązaniach z mafią czy politykami. Autorka zauważa szereg błędów, kłamstw i mataczeń, których autorem byli najważniejsi mieszkańcy Szczucina. Zamordowani zostali świadkowie (?) zbrodni. Jeden utonął, chociaż pływakiem był świetnym. Inni sami targali się na swoje życie. Samobójstwa?
Czytelnika bierze wkurw na taką polską rzeczywistość, w której pieniądz rządzi służbami mającymi zapewnić nam bezpieczeństwo i spokój. Z drugiej strony to dziennikarskie śledztwo nie dziwi - takiego Szczucina łatwo znaleźć w każdym polskim powiecie.
Jesteśmy do tego przyzwyczajeni - wójt zna się z komendantem policji, którego córka potrzebuje pracy. Wójt nie odmówi i jeszcze zatrudni żonę komendanta, która nie może pracować byle gdzie. Radni gminy, miasta czy powiatu za stanowiska dla siebie czy rodziny gotowi są głosować za każdą głupotą włącznie z wybetonowaniem i postawieniem bloków wszędzie. W Polsce prawo stanowią deweloperzy i ich pieniądze. Morderstwo? To już nie powinno nikogo dziwić.
Smutne jest, że rodzina zmarłej do dzisiaj jest szykanowana i zastraszana. Chcąc uzyskać sprawiedliwość przechodzą przez piekło, w jakie trudno sobie wyobrazić. Jak inaczej można nazwać postawę prokuratora, który śledztwo olewał a rodzinę Iwony Cygan traktował jak wrogów.
Układ układem pogania. "Miasteczko zbrodni. Dlaczego zginęła Iwona Cygan?" to książka, która pokazuje rzeczy straszniejsze niż "Tylko nie mów nikomu". Na dodatek nadal nie wiadomo, czy winni zbrodni będą ukarani. Trzymam za słowo Monikę Górę i jej dalsze działania.
wtorek, 28 maja 2019
Szwindel. Jakub Ćwiek
Oszuści, wszędzie oszuści - wypowiadane z namaszczeniem w naszym kraju częściej niż dzień dobry nabiera nowego znaczenia po lekturze książki Jakuba Ćwieka "Szwidel".
W opowieści tej autor łączy fakty i pisarską wyobraźnię tworząc niesamowitą opowieść trzymającą w napięciu aż do samego końca. Zaczyna się od śmierci oszusta nad oszustami - mistrza w swoim fachu. Za życia był on autorem wielu spektakularnych numerów.Nie dziwi więc, że nawet po śmierci zaplanował skok stulecia na gapa. Jego pierworodny syn dostaje w ręce instrukcję, jak zdobyć majątek, o którym nigdy się oszustom nie śniło. Trzeba najpierw pokonać uprzedzenia oraz działać z danymi znajomymi ojca. Trzeba też nauczyć się fachu ponieważ syn oszusta dowiaduje się, że ma w sobie kanciarskie geny dopiero po śmierci ojca.
Ćwiek udowadnia, że nie samym kryminałem żyje ten kraj nad Wisłą. Polska nie opiera się na polityce, polaryzacjach i opcjach. Składa się z obywateli, którzy codziennie padają ofiarom różnych oszustw. Od fałszywego parkingowego poprzez czytniki kart kredytowych i podejrzane aplikacje.
W "Szwindlu" możemy zobaczyć jak wyglądają niektóre oszustwa. Jak sprawić, by ofiara - zwana przez wtajemniczonych - gapem poczuła się dobrze i bezpiecznie będąc okradaną na dużą skalę.
Ćwiek zaskakuje, bo nic co przeczytacie w "Szwindlu" nie jest takie, jak mogłoby się wydawać. Miłego zaskoczenia i udanej lektury!
środa, 17 kwietnia 2019
Płaczę z tymi, którzy nie płaczą. Bogdan Białek
Płaczę z tymi, którzy nie płaczą |
Bogdan Białek - redaktor naczelny "Charakterów" od lat głosi światu prawdę o Pogromie Kieleckim. Wydarzenie, które ostatnimi czasy jest dla niektórych spiskiem UB dla Białka jest historią dotykającą nas wszystkich.
Pogrom kielecki to seria napadów na ludność żydowską, jaka miała miejsce 4 lipca 1946 roku w Kielcach. Pogromu dokonali mieszkańcy Kielc wraz z żołnierzami i milicją. Zgnięło ponad 37 osób a 35 zostało rannych. Wydarzenie to zapoczątkowało emigrację ludności żydowskiej z Polski.
Bogdan Białek w rozmowach zawartych w książce "Płaczę z tymi, którzy nie płaczą" wyjaśnia powody, dla których zajmuje się tą historią. Historią, która nie pozwala zapomnieć także o Holkauście a jednocześnie wymaga otwartej postawy przyjmującej, że nie wszyscy ludzie są bezsprzecznie czyści.
Bogdan Białek przeżywa ból ludzi, którzy nie umieją prosto mówić o tym, co ich boli. Wydaje się, że Pogrom Kielecki to trauma pokoleń chcących zapomnieć o takim wydarzeniu. Białek jak sprawny psychoterapeuta, cierpliwie walczy o to by ciężar tamtych wydarzeń nie zgniótł ludzi. Bez żydowskich korzeni człowiek walczy z antysemityzmem i nienawiścią.
Kiedy w kieleckiej synagodze znów zabrzmiały modlitwy świadkowie wydarzenia widzieli ogromne wzruszenie Bogdana Białka. Jego misja - wydawać by się mogło - skazana na niepowodzenie stała się symbolem walki z wszelaką nienawiścią i fobią.
Czytając "Płaczę z tymi, którzy nie płaczą" wiem, że choć trudno jest jednostce walczyć o prawdę i nazywać rzeczy po imieniu to są ludzie, którym się to udaje. Panie Bogdanie - dziękuję!
środa, 26 grudnia 2018
Ślepnąc od świateł. | Jakub Żulczyk | Recenzja
Subskrybuj:
Posty (Atom)