czwartek, 23 stycznia 2020

Wirus Świrus i ... cała reszta

Uzależnienie od technologii - szczególnie wśród dzieci jest wyzwaniem dla rodziców w XXI wieku. Spektakl Bałtyckiego Teatru Dramatycznego, który w ferie 2020 można było zobaczyć w wejherowskiej filharmonii prezentował sposób rozmowy o tym narastającym problemie.




Oto do królestwa władcy telefonu Imperatora Sam-Dzunga przybywa zły bohater Wirus Świrus, któremu przy pomocy sprytu i kłamstw udaje się zdobyć władzę nad programami zainstalowanymi w telefonie, którego właścicielem jest ośmioletni Piotruś.

Od tej chwili wspomniane programy mają tylko jedno zadanie: zmuszać Piotrusia do nieustannego używania telefonu. Facebook, Youtube czy Instagram stają się jedynym życiem małego bohatera. Dziecko przestaje jeść, spać, uczyć się i bawić, zaczyna okłamywać swoją mamę. Innymi słowy: jego zachowanie zaczyna zdradzać wszystkie elementy uzależnienia od telefonu komórkowego.

Plan Wirusa jest bardziej przerażający: chce, żeby program uzależniający dzieci dostał się drogą internetową do innych telefonów, których używają miliony dzieci na całym świecie. Czy mu to się uda?

Spektakl Bałtyckiego Teatru Dramatycznego z Koszalina miał premierę w 2017 roku i ... jest coraz bardziej na czasie. Takich "Piotrusiów", którzy kochają smartfona bardziej niż rodziców jest coraz więcej. Nie pomaga kontrola rodzicielska, zakazy, groźby czy kary. Taki "Piotruś" jest uzależniony i nie należy od problemu uciekać a wręcz przeciwnie - stawić mu czoła.

Pięknie połączenie różnych stylów muzycznych, autorskie piosenki i zachwycające zwroty akcji sprawiły, iż mali i ci więksi widzowie oglądali przedstawienie z podziwem. Uwielbiam, gdy spektakl zakłada również interakcję z widzem co daje możliwość jeszcze większego udziału widza w prezentowanych treściach.

Wirus Świrus ostatecznie przegrywa a dobro triumfuje. A jak to jest z Twoim dzieckiem i jego konsolą oraz smartfonem?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz