wtorek, 11 lutego 2020

Projekt Eliasz

Projekt Eliasz

Ojciec Adam Szustak nie bierze jeńców. Jego "Projekt Eliasz" to ciekawa opowieść o mężczyźnie, którego tragizm możemy wykorzystać do nauki lepszych zachowań. Dla siebie i dla świata.





Mówi się, że w czasie najgłębszego kryzysu i ciemności mężczyzna odkrywa, kim naprawdę jest. Adam Szustak posługując się historią Eliasza pokazuje czytelnikowi prawdziwość tej tezy.

Prorok Eliasz doświadczeń trudnych miał więcej niż jakikolwiek inny. Jego historia zaczyna się od objawienia królowi Achabowi proroctwa suszy, po czym Eliasz udał się do Sarapety, gdzie zamieszkał u pewnej wdowy, a następnie wskrzesił jej syna.

Gdy zaczął się trzeci rok suszy Eliasz uświadamia Achabowi, że z jego winy cierpi lud Izraela, ponieważ odwrócił się do Boga za namową swej żony Izebel i zaczął hołdować Baalowi. Aby rozstrzygnąć spór o prawdziwość jednego Boga nad drugim, zarządził całopalenie ofiar z cielców, które miało odbyć się na Górze Karmel.

Baal nie odpowiedział na wezwania swych proroków podczas składanej mu ofiary. Eliasz natomiast przygotował ołtarz, który trzykrotnie oblał wodą i modlił się do Boga. I wtedy dokonał się cud - ogień zesłany przez Boga z nieba pochłonął nie tylko drwa, kamieni i muł, ale i całą wodę. Tak prorok udowodnił, że Pan Izraela jest jedynym i prawdziwym. Po tym zdarzeniu klęska suszy ustąpiła.

Wydaje się, iż w historii Eliasza nie ma żadnych podobieństw do życia mężczyzn XXI wieku. Wielu macho naszych czasów boi się podejmować nowych wyzwań wybierając bezpieczny i wygodny fotel oraz telewizor. Wielu nie chce narażać się swojej kobiecie zgadzając się dla świętego spokoju. Wielu nie ma pragnienia rozwoju a jedynie życia w znanej i bezpiecznej bańce.

A w życiu potrzeba odwagi powiązanej z odpowiedzialnością i życia ponad przeciętność. Tak ja odczytuję dość ciekawy fragment Biblii, który dał początek "Projektowi Eliasz". Adam Szustak podobnie do księdza Jana Kaczkowskiego zwraca uwagę, iż "ojcowie - nieociosane kloce" wychowują smutne dzieci. A w życiu potrzeba radości, odwagi, uśmiechu i odpowiedzialności! Potrzeba relacji, zaufania i wiary, iż to jest możliwe!

Książka Adama Szustaka to początek, od którego można zacząć coś zmieniać. Szczerze życzę tego każdemu - przede wszystkim zaś sobie!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz