niedziela, 26 września 2021

Cmentarz choleryczny w Wejherowie? Tak!

Epidemie to nie wynalazek XXI wieku. Wejherowo już w XIX wieku odczuwało skutki cholery.


Czym jest cholera?

Cholera jest ostrą, biegunkową chorobą wywołaną zakażeniem jelit. Szacuje się, że każdego roku na całym świecie dochodzi do 2,9 miliona przypadków i 95 000 zgonów. Infekcja jest często łagodna lub bezobjawowa, ale może być ciężka. 

U około 1 na 10 osób, które zachorują na cholerę, wystąpią poważne objawy, takie jak wodnista biegunka, wymioty i skurcze nóg. U tych osób szybka utrata płynów ustrojowych prowadzi do odwodnienia i wstrząsu. Bez leczenia śmierć może nastąpić w ciągu kilku godzin.

Cholera w Europie

W XIX wieku w Europie cholera szerzyła się czterema falami. Ta, która uderzyła w Polskę prawdopodobnie powstała w Indiach i rozprzestrzeniła się wzdłuż szlaków handlowych i wojskowych do Azji Wschodniej i Środkowej oraz na Bliski Wschód.

Jesienią 1830 roku cholera dotarła do Moskwy. Rozprzestrzenianie się choroby tymczasowo zwolniło zimą, ale ponownie wzrosło wiosną 1831 r., docierając do Finlandii i Polski. Następnie przeszedł do Węgier i Niemiec.

Cholera w Wejherowie

Źródłem cholery w Wejherowie były wojska, które stacjonowały w naszym mieście. Według relacji miały one związek z trwającą wojną Królestwa Polskiego z Rosją. Na terenach obecnej ulicy Granicznej założono cmentarz choleryczny, na którym pochowano kilkadziesiąt osób zarażonych tą chorobą.




Czy w Wejherowie na Granicznej straszy?

Choć od tego czasu minęło ponad 100 lat z relacji mieszkańców wynika, że wielu ludzi odczuło skutki lokalizacji tego cmentarza w tym rejonie. Chodzi głównie o wybudowane tam nieruchomości, w których straszyło.

Sam byłem świadkiem, gdy podczas budowy jednego z domów wykopano kości pochowanych na cmentarzu. Co się z nimi stało? Nie wiadomo. Potem historie opowiadane przez mieszkańców mroziły krew w żyłach. Ponoć dochodziło do opętania oraz zjawisk, które nie miały wytłumaczenia naukowego.

Cmentarz choleryczny w Wejherowie pozostawił trwały ślad, który do dzisiaj odczuwają mieszkańcy tego miejsca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz