piątek, 18 sierpnia 2017

Sygnały słoneczne. Marcel Leblanc. Recenzja

Arsene Lupin jest nie tylko dystyngowanym dżentelmenem - włamywaczem ale również doskonałym obserwatorem i osobą, która pomaga rozwikłać najbardziej skomplikowane zagadki znanych francuskich rodów.


Czym są sygnały słoneczne?


Opowiadanie "Sygnały słoneczne" pochodzą z tomu "Zwierzenia Arsene'a Lupina", w którym to natrafimy na opowieści ułożone chronologicznie i przybliżające nam postać francuskiego utracjusza.

"Sygnały słoneczne" zaczynają się od niewinne puszczanych zajączków wprost do mieszkania Aresene'a Lupina. Okazuje się, że pochodzą one od sekretarza barona Repsteina okradzionego przez żonę. Kiedy złodziej przybywa na miejsce tajemniczych znaków odkrywa zwłoki sekretarza oraz rozwiązuje zagadkę dużej kradzieży.

Zawsze i wszędzie policja ... kiwana przez Lupina będzie!


Policja paryska nie dorasta Lupinowi do pięt bowiem dają się oni podejść fałszywym wskazówkom, które zostawia prawdziwy złodziej. Kto nim jest?

W tej krótkiej formie Maurice Leblanc zawarł najważniejsze cechy Arsene'a Lupina. Spryt, chytrość, przebiegłość i jednocześnie ujmujące zachowanie wobec biednych i potrzebujących. Pomimo posiadania statusu naczelnego rabusia Francji główny bohater potrafi zachować się szarmancko i elegancko ujawniając jednocześnie wszystkie przywary arystokracji.

Celebryci krytykowani przez Lupina


Trzeba wiedzieć, że Arsene Lupin wyraża to, co czytelnicy myśleli ówcześnie o opisywanych aferach, mezaliansach i problemach ówczesnych celebrytów. To naprawdę, oprócz walorów rozrywkowych, świetna satyra na tamte czasy.

"Sygnały słoneczne" pokazują geniusz autora i jakość bohatera literackiego, jakim bez wątpienia jest Arsene Lupin - dżentelmen włamywacz.

Zapraszam do lektury i oglądania wcielenia Lupina w XXI wieku na Netflixie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz