Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poezja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poezja. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 2 lipca 2024

Powrót do Szymborskiej, czyli poezja na miarę naszych czasów

Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego niektóre książki kurczą się na półkach, podczas gdy inne zdają się rosnąć z każdym rokiem? Wisława Szymborska, nasza noblistka, zdecydowanie należy do tej drugiej kategorii. Jej tomiki, choć niewielkie objętościowo, zdają się pęcznieć od znaczeń i aktualności, przyciągając coraz to nowe rzesze czytelników.

Magia prostoty

Co takiego ma w sobie ta niepozorna poetka, że mimo upływu lat, jej twórczość nie traci na świeżości? Może to właśnie ta prostota języka, którą tak często podkreślają krytycy? Szymborska nie sili się na górnolotne frazy, nie bombarduje nas skomplikowanymi metaforami. Zamiast tego, z chirurgiczną precyzją dobiera słowa, tworząc poezję, która jest jak dobrze skrojony garnitur - elegancka, a jednocześnie wygodna.

Głębia ukryta w codzienności

Ale nie dajmy się zwieść tej pozornej prostocie. Pod powierzchnią codziennych słów kryje się ocean filozoficznych rozważań. Szymborska ma dar zamieniania banalnych obserwacji w głębokie refleksje nad ludzką egzystencją. Weźmy choćby jej słynny "Kot w pustym mieszkaniu" - niby zwykły opis zachowania zwierzęcia po śmierci właściciela, a ile w nim prawdy o samotności i stracie.

Odwaga zadawania pytań

Co ciekawe, Szymborska nie boi się stawiać naiwnych pytań. W świecie, gdzie wszyscy udają, że wszystko wiedzą, ona ma odwagę przyznać się do niewiedzy. I paradoksalnie, to właśnie ta postawa zadziwienia światem sprawia, że jej poezja jest tak bliska współczesnemu czytelnikowi. W końcu, czy nie tego właśnie potrzebujemy w epoce fake newsów i powierzchownych analiz - kogoś, kto przypomni nam, jak fascynujący i tajemniczy jest świat?

Mistrzyni ironii

Nie można też pominąć jej mistrzowskiego operowania ironią. Szymborska potrafi jednym zdaniem obnażyć absurdy ludzkiej egzystencji, nie tracąc przy tym empatii dla swoich bohaterów. To rzadka umiejętność w dzisiejszych czasach, gdy ironia często przeradza się w cynizm.

Oaza spokoju w chaotycznym świecie

Może właśnie dlatego coraz więcej osób wraca do Szymborskiej. W świecie pełnym hałasu i pośpiechu, jej poezja oferuje chwilę wytchnienia i refleksji. To jak spotkanie z mądrym przyjacielem, który nie narzuca swoich poglądów, ale delikatnie zachęca do spojrzenia na rzeczywistość z innej perspektywy.

Ponadczasowe przesłanie

Wisława Szymborska udowadnia, że poezja nie musi być hermetyczna i niezrozumiała, by być głęboka. Jej twórczość to dowód na to, że prawdziwa mądrość często kryje się w prostocie. A my, czytelnicy XXI wieku, coraz częściej doceniamy tę prostotę, wracając do jej wierszy jak do źródła czystej wody w pustyni informacyjnego szumu.

Zaproszenie do lektury

Więc może, zamiast scrollować bezmyślnie social media, warto sięgnąć po tomik Szymborskiej? Kto wie, może odnajdziemy w nim odpowiedzi na pytania, których nawet nie wiedzieliśmy, że chcemy zadać?

piątek, 3 marca 2017

Miód i mleko. Rupi Kaur

Okazuje się, że w XXI wieku kobiety nie są traktowane na równi z mężczyznami. Okazuje się, że nawet w Polsce są osoby, które kobiety potrafią obrażać na forum międzynarodowym będąc święcie przekonanym o swojej nieomylności. A wydawnictwo ZNAK wrzuca w to wszystko "Mleko i miód" Rupi Kaur.

Autorka w swoich wierszach prezentuje całą gamę uczuć, których doświadcza kobieta skrzywdzona, wykorzystana i niekochana. Okazuje się, wbrew niektórym, że ojciec w życiu córki zajmuje czasem ważniejsze miejsce niż matka. Rupi Kaur nie tylko wyraża emocje - ona umie je w unikalny sposób wyrazić. Lepi je ze słów i nawet prosty mężczyzna piszący tą recenzję daje radę je oglądać z bliska.

Każdy z rozdziałów dotyka innych doświadczeń, łagodzi inny ból. Albo poszukuje swojego taty, który nie rozumie małej dziewczynki. Molestowanie seksualne przez najbliższe osoby. Potem błąkanie się pomiędzy ułudą miłości poznając świat miłości cielesnej. Kiedy wydaje się, że na horyzoncie pojawia się tej jedyny - wszystko kończy się w jednej chwili. Czas niszczenia pamiątek sprawia, że życie musi nabrać nowych - lepszych barw.

Autorka w większości - z czym się całkowicie nie zgadzam - zanurza się w negatywne sprawy kobiet dotyczące. A przecież miłość - duchowa i cielesna - o której tak skromnie wspomina autorka powinna budować nowe przestrzenie rozwoju i wyrażania swojej kobiecości.

Łącząca różne formy poetyckie Rupi Kaur pozwala czytelnikowi na przemyślenie sobie wielu spraw dotyczących stosunków damsko-męskich. I mam tu na myśli seks, spotkanie przy kawie czy wychowanie córki. Poezja już dawno nie była tak bliska szarej codzienności,w której każdy szuka szczęścia.