sobota, 1 grudnia 2018

Osho. Medytacja dla zabieganych?

Medytacja dla zabieganych

Jeśli oglądaliście serial dokumentalny "Wild, wild country" będziecie mogli jeszcze mocniej skorzystać z książki "Osho. Medytacja dla zabieganych" ukazującej się nakładem wydawnictwa Czarna Owca.


Jak odzyskać wewnętrzną ciszę? Osho bardziej niż inni myśliciele rozumiał, że współczesny człowiek nie ma czasu na tradycyjną medytację. Pogoń za pieniądzem, karierą i sławą nie jest idealnym połączeniem do medytacji tradycyjnej.

Łącząc psychologię, psychoanalizę, filozofię i medytację tradycyjną Osho proponuje połączenie współczesnego pędu z medytacją dynamiczną. To, co zobaczyć można w "Wild, wild country" to tylko namiastka tego, co znajdziecie w książce.

Książka zawiera wybrane medytacje dynamiczne Osho, ale także i medytacje tradycyjne. Celem ich wszystkich jest wskazanie czytelnikom drogi prowadzącej do wewnętrznej oazy spokoju w zgiełku codzienności.

Dla wielu Osho wydać się może kontrowersyjne i dla mnie takie jest. Jednak zgłębiając temat medytacji grupowych widać, że wielu osiągnęło niesamowity spokój i świeżość umysłu, jakiej nigdy wcześniej nie doświadczali. Odrzucając skupienie na oddechu, dźwiękach czy obiektach Osho pozwala czuć się swobodnie choć z zewnątrz wygląda to jak taniec szaleńców (mam tu na myśli medytacje grupowe).


Oprócz wspomnianych, kontrowersyjnych technik mamy i takie, które są ciekawe i warte spróbowania. Idąc ulica – nagle przypomnij sobie. Zatrzymaj się, zatrzymaj się całkowicie, bez żadnego ruchu. Przez pół minuty tylko bądź obecny. Bez względu na sytuację zatrzymaj się całkowicie i tylko bądź obecny dla tego wszystkiego, co sie dzieje. Potem znów zacznij iść.


Książka i techniki kontrowersyjne jednak warte zainteresowania.




poniedziałek, 26 listopada 2018

Dzieci księży. Nasza wspólna tajemnica

Dzieci księży. Marta Abramowicz

Istnieje coś takiego, jak pojęcie "otwartego sekretu". Wszyscy go znają, jednak nikt nie chce wiedzieć więcej i sprawy tej rozwiązać. Dzieci księży - temat rzeka, temat tabu nie dla Marty Abramowicz. 

W książce "Dzieci księży. Nasza wspólna tajemnica" prezentuje historie krążące w różnych miejscowościach na przełomie kilkudziesięciu lat. Dzieci i matki żyjące w wielkiej samotności. Porzucone przez księży - kochanków i ojców, porzucone przez rodziny, porzucone przez sąsiadów.

Stają się obiektem drwin, plotek a niekiedy otwartej wojny. Bo to przecież te kobiety są winne, że ksiądz zbłądził. To one są winne, że mają dziecko z duchownym, który jest - jak wiadomo - Bogu ducha winny. To one są marginesem marginesów. Już nawet znęcający się nad rodziną ojciec - alkoholik jest wyżej niż one - kochanki księży.

Marta Abramowicz przerywa milczenie. Pisząc - nomen omen - pomaga wszystkim. Kobietom, które w końcu mogą komuś opowiedzieć jak to jest być "kochanką księdza". O samotności, bólu, poczuciu oszukania a czasem i tęsknocie. Jak powiedzieć dziecku, że jego ojciec jest księdzem? A co w przypadku, kiedy ten stanowczo zaprzecza strasząc sądem i prawnymi konsekwencjami?

Marta Abramowicz pomaga dzieciom księży. Wychowywanym bez ojca chłopakom, którym trudno jest zrozumieć, dlaczego tata nie może z nimi zamieszkać. Dziewczynom, które widzą, że ojciec wziął sobie kolejną gosposię, a o mamie zapomniał.

Marta Abramowicz pomaga również nam - wierzącym i ateistom. Mierzyć się z tematami ważnymi, o których nie potrafimy mówić nic więcej jak tylko parę pieprznych opowieści i kilku dowcipów ze znaczącym finałem.

Ze smutkiem trzeba stwierdzić, że celibat i jego przestrzeganie to sprawa trudna. Szkoda tylko, że nikt nie chce na ten temat rozmawiać. Oczywiście łatwiej jest zamiatać problemy pod dywan. A może jednak warto stanąć twarzą w twarz z tym pojęciem? Dlaczego?

W reportażu Marty Abramowicz "Dzieci księży. Nasza wspólna tajemnica" znajdziecie odpowiedzi.

niedziela, 25 listopada 2018

Ajurweda w 12 Asan

Ajurweda.pl

Czy jest ajurweda i jak powinien według tej nauki wyglądać porządek dnia? Na te i inne pytania odpowiadała Elżbieta Żuk - Widmańska w świetnym szkoleniu zorganizowanym przez szkołę 12 Asan Magdy Ziemińskiej.



Elżbieta Żuk-Widmańska ajurwedą zajmuje się od 2004 roku. Jest jedną z najlepszych - jeśli nie najlepszą - specjalistką ajurwedy w Polsce. Wiedzę z tego zakresu zdobywała w Instytucie Jiva Ayurveda w Indiach pod kierunkiem Dr Partapa Chauhana.

Wychodząc od podstawowego celu ajurwedy jakim jest utrzymywanie zdrowia zdrowych i leczenia choroby chorych pani Elżbieta przedstawiła ajurwedyjskie pomysły na życie w harmonii z naturą - jej cyklami oraz sobą. Pojawiły się więc tematy zdrowego odżywiania, higieny, ćwiczeń, trybu życia i technik pozwalających zachować dobre zdrowie i pogodę ducha.

Od typów konstytucyjnych (vata, pitta, kapha) poprzez typy mentalne przeszliśmy do ajurwedyjskiego porządku dnia. To, co robimy na codzień ma na nas największy wpływ. Pora wstawania, higiena ciała i umysłu, ćwiczenia fizyczne oraz dieta omówione szczegółowo pokazują ile pozornie nieistotnych spraw składa się na jakość życia człowieka. Godziny spożywania posiłków, wypróżnianie czy oczyszczanie zmysłów są bardzo ważne.

Okazuje się, że dobierając odpowiednie dla siebie produkty, zwracając uwagę na ilości i jakość oraz rezygnując z jedzenia przetworzonego możemy zrobić dla siebie więcej niż przypuszczamy. Dodając do tego dbanie o ducha mamy gwarancję życia w równowadze. Życia, o które wielu z nas walczy.

Elżbieta Żuk - Widmańska wspominała również innych - ciekawych sprawach związanych z ajurwedą. Mówiła o rasayana (choć tematu nie rozwinęła) a jest to ciekawy proces odmładzania, który w ajurwedzie znany jest prawie od początku. Wskazywała na odpowiedni dobór literatury i źródeł, z których chcemy pozyskiwać wiedzę. Niestety - rosnąca popularność tego tematu sprawia, że pojawiają się publikacje nie mające nic wspólnego z prawdziwą nauką rodem z Indii.

Ważnym elementem szkolenia były praktyczne zajęcia z automasażu głowy i twarzy. Dzięki użyciu olejów - sezamowego i pomarańczowego uczestnicy mieli okazję poczuć na własnej skórze jak wygląda codzienna dbałość o siebie w ajurwedzie.

Widać wyraźnie, że mądrość ajurwedy jest ponadczasowa i uniwersalna. Zmiana dotycząca sposobu spędzania dnia może być wprowadzona od jutra a nie - jak w przypadku innych propozycji - rozłożona w czasie.

Prowadząca zapowiedziała, że w przyszłym roku planuje zorganizować w Warszawie szkolenie z zakresu ajurwedyjskich kosmetyków. Kto wie, czy i ten temat nie dojedzie do Wejherowa? Czego sobie i innym życzę.

Więcej informacji znajdziecie tutaj oraz tu.

piątek, 23 listopada 2018

Kuba Wojewódzki. Nieautoryzowana autobiografia

Kuba Wojewódzki. Nieautoryzowana autobiografia
Jeśli lubisz szybkie samochody, piękne kobiety i bezkompromisowość to książka "Kuba Wojewódzki. Nieautoryzowana autobiografia" jest zdecydowanie dla Ciebie.


Ta książka to show Kuby Wojewódzkiego. Człowieka, który jako jedyny był, jest i pewnie jeszcze trochę będzie najlepszym telewizyjnych showmanem w Polsce. Nawet Wojciech Jagielski to pikuś w porównaniu z tym byłym chłopakiem Anny Muchy.  Czy będzie ktoś lepszy niż Wojewódzki? Pewnie będzie ale dopiero - jak powiedział jeden z uczestników przez Wojewódzkiego prowadzonego turnieju - "po jego trupie".

Z książki dowiemy się, że kobiety mają do niego słabość już od podstawówki. Ilość nieprzespanych nocy i seksualnych uniesień Kuby Wojewódzkiego można liczyć w setkach tysięcy. Mick Jagger to mały dżodżo w porównaniu z naszą gwiazdą. Pojawiają się inicjały kobiet, których nie mogę zidentyfikować, sytuacje, których zazdrości Wojewódzkiemu pewnie nawet autorka "50 twarzy Greya". Okres? Co tam - jest seks! Miłosne uniesienia na Placu Trzech Krzyży? Wojewódzki melduje się do akcji!

Jest dużo Anny Muchy, nie ma (prawie) nic o Renulce. Kobiety, które zajmują większą ilość stron to gwiazdy MTV czy programów takich jak "Lalamido" oraz dzisiejsze gwiazdy naszych telewizji. Młode, bezpruderyjne i z wielką ochotą na Kubę Wojewódzkiego.

Autor na szczęście nie skupia się tylko na seksie. Jest masa informacji ze świata muzyki, mediów, filmu. Kuba Wojewódzki wspomina pierwsze kroki w show biznesie, "Idola", duet z Michałem Figurskim. Opowieści niesamowite i .., pokazujący nieznane dotąd fakty. Świetnie opisuje autor Anię Przybylską i łączącą ich prawdziwą przyjaźń. To samo dotyczy Agnieszki Chylińskiej, która jest bratnią duszą Wojewódzkiego.

Pisałem o bezkompromisowości w książce Kuby. Tak jest w przypadku oceny Michała Figurskiego, pani Sablewskiej czy paru innych osób.

Książka naszpikowana fragmentami rozmów, które Wojewódzki przeprowadził w swoim dziennikarskim życiu.

"Kuba Wojewódzki. Nieautoryzowana autobiografia" to zdecydowanie nienudna opowieść na nadchodzące święta. Polecam.

czwartek, 22 listopada 2018

Wejdź do świata Castle Rock

"Uniesienie" Stephena Kinga, którego premiera miała miejsce w tym miesiącu sprawiło, że wielu zainteresowało się Castle Rock - miasteczkiem, które jest tłem wielu powieści autora "To". Co o nim wiemy?

Miasteczko znajduje się 45 kilometrów od Norway i 30 km od Bridgton. Jest stolicą hrabstwa Castle położonego w rejonie jezior, blisko miejsca, gdzie mieszka Stephen King. Niedaleko Castle Rock mamy więzienie Shawshank ("występujące w powieści "Skazani na Shawshank").

W Castle Rock dzieje się akcja:

1. "Martwa strefa" - opowieść o tym, że wiedza o przyszłości nie jest dobra
2. "Cujo" - story o bernardynie ze wścieklizną. Do dzisiaj wzbudza ambiwalentne uczucia w stosunku do braci mniejszych.
3. "Ciało" (opowiadanie ze zbioru Cztery pory roku)
4. "Ciężarówka wuja Otto" (opowiadanie ze zbioru Szkieletowa załoga)
5. "Mroczna połowa"
6. "Polaroidowy pies" (opowiadanie ze zbioru Czwarta po północy)
7 "Sklepik z marzeniami"
8. "To żyje w nas" (opowiadanie ze zbioru Marzenia i koszmary)
9. "Pudełko z guzikami Gwendy"
10. "Uniesienie"


poniedziałek, 19 listopada 2018

Gitara Cujo czyli Stephen King tworzy instrumenta

Cujo Guitar by Stephen King

Cujo jest imieniem psa rasy bernardyn. Mieszka wraz z rodziną Cambers na farmie niedaleko Castle Rock. Jest spokojnym i przyjaźnie nastawionym zwierzęciem. 


Wszystko zmienia się, gdy podczas pogoni za królikiem zostaje ukąszony przez nietoperza zarażonego wirusem wścieklizny. Zachorował, zaczął pogrążać się w szaleństwie i stał się bezlitosną maszyną do zabijania.

Tyle jeśli chodzi o fabułę ciekawej książki, która początkowo miała być wydana jako dzieło Richarda Bachmana (pseudonim Stephena Kinga). Doczekaliśmy się filmu na podstawie "Cujo" oraz ... gitary.

To chyba jedyny przypadek w literaturze, gdzie inspiracja poszła w rejony dotychczas nieznane - produkcję instrumentów. Dokładnie 250 sztuk gitary "opartej" na "Cujo" wyprodukowała manufaktura Taylor z San Diego w Californii. Do produkcji każdej sztuki wykorzystano bardzo drogi czarny orzech rosnący w miejscu, gdzie ... kręcono ekranizację "Cujo".

Każda z kopii posiada autograf autora "Cujo". Pierwsza gitara trafiła w ręce Stephena Kinga. George Beahm - niezrównany znawca literatury Kinga wyceniał sztukę na około .... 3,498 dolarów.

Dużo? Jakby co do dzisiaj w internecie można znaleźć aukcje, na których ktoś próbuje sprzedać "cujo guitar". Zainteresowani?


niedziela, 18 listopada 2018

10 rzeczy, których boi się nawet Stephen King

Stephen King. Zdjęcie ze strony oficjalnej pisarza

Stephen King wielokrotnie pytany był o to, czego boi się najbardziej. Oprócz nieuleczalnych chorób - w szczególności nowotworów wymieniał szczury, psy i nietoperze. W książce "The horror writer and ten bears" wyraził chyba najlepszą listę strachów, które przerażają ludzkość.



Jak rozmawiać z dziećmi o strachu? | Pernilla Stalfelt | Recenzja

Mała książka o strachach

Zainspirowana przez dzieci, przyjemnie makabryczna i śmieszna książka o lękach, strachach i obrzydliwościach, którymi dzieci lubią się straszyć. 


Po kupie czas na strach


Pernilla Stalfelt sięga po to, co dzieci interesuje najbardziej. Po temacie miłości, kupy, przemocy i śmierci autorka zajmuje się sferą grozy. Wampiry, strzygi, czarownice opisane przez Pernillę są przerażające ale nie tak bardzo jak ich "starsi" bracia.

Strachy pod łóżkiem


Nawet jak wyskoczą Tobie z szafy, zaczają się na Ciebie pod łóżkiem czy postoją za oknem są - po przeczytaniu "Małej książki o strachach" nie są tak groźni jak głoszą legendy. Nie wbiją się nam w szyję i nie wyssą całej krwi, nie odrąbią głowy. Po prostu są ze swoimi trupimi niedoskonałościami. Śmierdzą, rozkładają się i czasem nie wierzą w ludzi. Jak mówi jeden duch do drugiego: Ludzie? Cha! Cha! Cha! Nie istnieją.

Nie bagatelizuj strachów dzieci



Stalfelt dużo miejsca poświęca stosunkowi dorosłych do strachów dzieci. Wiele z nas jest bagatelizowanych, odsuwanych, niszczonych słowem - "bzdura", "niedorzeczność". A przecież to prosta droga do eliminowania dialogu z naszymi pociechami.

Dzieci też potrafią opowiadać historie


Autorka w ostatnim rozdziale postanowiła oddać głos najmłodszym. Oni odwdzięczyli się takimi historiami, że włos jeży się na głowie.  "Mała książka o strachach" to po prostu świetna sprawa.

Seks |WIesław Sokoluk | Recenzja

Seks. Wiesław Sokoluk

Książka „Seks. Dobrze jest, gdy się wie” jest barwną kompozycją rozmów z Wiesławem Sokolukiem, znakomitym polskim seksuologiem, utalentowanym gawędziarzem, który zwykł mówić o sobie „Wędrowny seksuolog”.

Rozmowy prowadzone przez Dorotę Krzemionkę i Piotra Żaka ukazują stan seksualnego życia Polaków XXI wieku. Wiesław Sokoluk barwnie mówi o tym, że górale uwielbiają z rana, kobiety seksem manipulują a z dziećmi nadal nikt nie umie o seksie rozmawiać. To tylko niektóre przykłady gawędziarskiego (i skutecznego) opowiadania Sokoluka o sferze alkowy.

Po co nam Wisłocka? Mamy Sokoluka!


Po co chodzimy ze sobą do łóżka? Czy seks wiąże trwale? Czy ona musi chcieć zawsze? Czy on musi zawsze? Okazuje się, że w XXI wieku poszliśmy w sferze seksu i zdrowia w zabobony i przesądy niż wiedzę sprawdzoną. Przykładem niech będzie TikTok i filmy, w których kobiety udają, że robią sobie dobrze ogórkiem albo zdejmują majtki bez zdejmowania spodenek.

Mity na temat seksu w Polsce


Dziewczyny twierdzą, że podmycie colą po stosunku zapobiega ciąży. Chłopcy są przekonani, że antykoncepcja to domena płci pięknej. Z tego błędu nie wyprowadzają młodzieży rodzice, którzy do dzisiaj są przekonani, że to ona zawsze jest winna. Nie dziwi więc ostatni wyrok pewnego sądu, który stwierdził, że to ofiara jest winna gwałtu, bo założyła ... stringi. Koniec świata dzieje się na naszych napalonych oczach. A my nadal chcemy seksu tylko nie mamy z kim.

Czy seks po 50 to jeszcze seks?


Z drugiej strony mamy wiele par, które chcą uprawiać seks po pięćdziesiątym, sześćdziesiątym czy nawet siedemdziesiątym rokiem życia. Polska perspektywa prezentowana przez Wiesława Sokoluka w tym temacie jest bardzo ciekawa, wymaga jednocześnie większej dyskusji wraz z wydłużeniem długości naszego życia. 

Seks w pigułce (i nie jest to viagra)


Wiesław Sokoluk tłumaczy, jak rozmawiać z dziećmi o sferze seksualności i dlaczego dzisiejsze nastolatki wolą czerpać wiedzę z internetu. Jest gro ciekawych opowieści o pornografii w sieci i jej wpływie na człowieka a także parę zabawnych opowieści, które pokazują, jacy naprawdę jesteśmy wy kobiety i my mężczyźni.

Świetne rozmowy, które nie tylko edukują ale również dają do myślenia.


sobota, 17 listopada 2018

Ostatni bastion Barta Davesa. Stephen King

Ostatni bastion Barta Davesa. Stephen King jako Richard Bachman

Stephen King nie tylko udowadnia, że wampir czy wilkołak są stworami prawdziwymi i w razie spotkania z nimi należy uciekać ile sił w nogach. Czasem nasza rzeczywistość jest straszniejsza niż jakikolwiek strach rodem z gotyckich powieści grozy. O tym jest właśnie "Ostatni bastion Barta Davesa".


Główny bohater - Barton George Daves jest właścicielem wielkiej pralni przemysłowej. Interes idzie świetnie do momentu, kiedy na raka umiera jego syn. Jak w dominie padają kolejne klocki. Teren, na którym stoi jego zakład ma zostać wywłaszczony bo przejdzie tamtędy autostrada.

Atmosfera w domu Barta pogarsza się, czego nie wytrzymuje jego żona. On sam nie chce opuścić domu. Czeka z całym arsenałem na nadjeżdżające buldożery. Finał powieści będzie krwawy czy obejdzie się bez ofiar?

Codziennie media atakują nas opowieściami o niesprawiedliwości kraju, w którym żyjemy. Ktoś ukradł miliony i żyje sobie spokojnie nie ponosząc za to kary. Staruszka jest wyrzucona na bruk bo nie stać jej na opłacenie mieszkania i jednoczesnego kupowania sobie leków. Dzieci zabierane są rodzicom, bo nie mają pieniędzy na ich utrzymanie.

Historii można mnożyć i wszystkie spotykają się w jednym punkcie - frustracji ofiar i ich desperacji. Człowiek postawiony pod ścianą za wszelką cenę będzie próbował się bronić. Dla niego instytucje, które atakują go będą wielkim problemem. Bart Daves jest praktycznie każdym z tych pokrzywdzonych przez system.

Cały czas aktualne jest pytanie o jakość działania tych państwowych instytucji? Czy coś zmieniło się od czasu napisania "Ostatniego bastionu"? Czy problem z urzędnikami, którzy chcą mieć coraz większy na nas wpływ się pogarsza? Diagnoza nie jest według mnie optymistyczna.

Bez efektów specjalnych, strzyg i upiorów Stephen King straszy nas bardziej niż kiedykolwiek. Nigdy bowiem nie wiadomo, kiedy znajdziemy się na miejscu Barta Davesa. Granica w Polsce jest rzeczywiście bardzo, bardzo cieńka.

Warto przeczytać.


Siedmiopiętrowa góra. Thomas Merton

Siedmiopiętrowa góra. Thomas Merton

Siedmiopiętrowa góra Thomasa Mertona jest jedną z najsłynniejszych książek, jakie kiedykolwiek napisano o poszukiwaniu wiary, nadziei i pokoju. Autor w znakomity sposób pokazuje "noc ciemną" i radość z odzyskanego pokoju.


Jeśli zastanawiasz się, jak żyć i odpowiedzi nie udzielił Tobie ani premier Donald Tusk, szef KNF, który chciał 40 mln złotych oraz Leszek Czarnecki chcący więcej i więcej warto sięgnąć po "Siedmiopiętrową górę".


Jest to niepowtarzalny dokument duchowy człowieka, który odszedł od świata dopiero wówczas, gdy całkowicie się w nim zanurzył. "Miałem - pisze Merton - postawić stopę na brzegu podnóża wąskiej, siedmiopiętrowej góry czyśćca, bardziej stromej i ciężkiej do pokonania, niż mogłem sobie wyobrazić, a nie zdawałem sobie wcale sprawy z trudu wspinania się, jaki stał przede mną".

Opowieść o pokusach tego świata, zanurzaniu się w nich i powolnym wypływaniu na prawdziwy ląd pokazuje, że nawet w XX czy XXI wieku możemy szukać nowych świętych. Podobnie do brata Alberta Chmielowskiego Merton wyrzeka się wszystkich doczesnych dóbr i staje przed bramą klasztoru z nadzieją, że ktoś przyjmie jego chętne serce i ducha do wspólnoty.

Dziw bierze, że we wspomnianym klasztorze energii bracia mają więcej niż ludzie "na wolności". Unikający częstych konwersacji czy rzadko odwiedzani przez rodziny wydają się być osobami szczęśliwszymi od nas. Czy znaleźli Absolut? Czy wiedzą, co w życiu jest najważniejsze?

Lenistwo i tchórzostwo to dwaj najwięksi nieprzyjaciele życia duchowego - mawiał Thomas Merton. Widać wyraźnie, że jego droga to nie zamykanie się w sobie - co dzisiaj czyni wielu z nas - i mantra narzekania do sufitu. Ilość lektur, spotkań z przyjaciółmi czy obcymi ludźmi dały mu możliwość poznania ścieżki, którą wytrwale kroczył.

Jeśli ktoś chce zobaczyć, jak wygląda taka droga poznawania swojego powołania, słuchania wewnętrznego głosu i odnajdywania siebie w świecie pełnym bezsensownych bodźców - "Siedmiopiętrowa góra" jest właśnie dla niego.

Polecam.


piątek, 16 listopada 2018

Rok wilkołaka. Stephen King

Rok wilkołaka. Stephen King
Tajemnicze są lasy Maine, w których rozgrywa się akcja "Roku wilkołaka". Opowieść Stephena Kinga wpisuje się w nurt powieści grozy, które uczyniły go sławnym.


Kiedy mieszkańcy odnajdują zwłoki noszące ślady wilczych kłów zostaje zorganizowana wielka obława. Nic z niej jednak dobrego nie wynika - przede wszystkim nie znaleziono sprawcy. Jest jednak jedna osoba - niepełnosprawny Marty wierzący, że sprawcą jest ... wilkołak. Nastolatek sam wybiera się na łowy i kiedy spotyka potwora rani go w oko.

Następnego dnia jedynym człowiekiem z opaską, której wcześniej nie miał jest pastor. 

Stephen King w "Roku wilkołaka" prezentuje nam opowieść trzymającą w napięciu od stycznia do grudnia. Piszę - od stycznia do grudnia bo powieść podzielona jest właśnie na miesiące. Każdy rozdział to kolejny miech.

Czytamy o Maine i mieszkańcach, którzy nie wiedzą, kto jest sprawcą zbrodni. Potem - dzięki odważnemu dziecku widzimy, jak zło zaczyna wychodzić z ukrycia by w końcu przegrać. To wszystko zaś odbywa się w przepięknej, amerykańskiej przyrodzie i porach roku, które oddziaływują zarówno na ludzi jak i ... wilkołaka. Chodzi mi tu przede wszystkim o pełnie księżyca ujawniające zło zasiane w pastorze.

Znów - podobnie choćby do bohaterów powieści "To" - to właśnie dziecko jest tym, który wygrywa walkę ze złem. Podejmuje przyłbicę, staje się odważne, rezolutne i wierzące w dobro podczas gdy inni wydają się cierpieć na amnezję i ślepotę.

Zło czai się wszędzie - zdaje się pisać King stąd pewnie wilkołakiem okazuje się poczciwy pastor. Choć powieść nie jest tak popularna jak "Carrie" czy "Miasteczko Salem" to warto sięgnąć po nią. Dobra zabawa murowana.

wtorek, 13 listopada 2018

Co Ty mówisz? Magia słów czyli rozrywka dla dzieci

Co Ty mówisz? Magia słów czyli rozrywka dla dzieci

Z czym kojarzy się Tobie retoryka Drogi Czytelniku? Sztuka łagodnego i skutecznego posługiwania się językiem jest w XXI wieku narzędziem nie tyle przekonywania, co wciskania ludziom "jedynie słusznego poglądu na świat i okolice". 

Aneta Załazińska wespół z Michałem Rusinkiem w "Co Ty mówisz? Magia słów czyli rozrywka dla dzieci" uczą młodych czytelników jak zachować, pielęgnować i prezentować swoje sądy o różnych sprawach.

Bohaterka opowieści obojga autorów próbuje więc przekonać rodziców, aby pozwolili jej uczęszczać na kurs fotografii. Umiejętnie dobierając argumenty (i słowa) zbija kontrargumenty rodziców o słomianym zapale i zapatrzeniu w koleżankę Martę. Czy koniec końców zapisuje się na upragnione zajęcia?

Kiedy indziej tata naszej bohaterki ma wygłosić przemówienie na zebraniu klubu rowerowego. Tylko jak zacząć? I do kogo mówić? Znów okazuje się, że zawsze do publicznych wystąpień należy się przygotowywać. Żeby potem nie było, że czarne jest białe a białe czarne. Żeby pamiętać, że caryca z historii nazywała się Katarzyna i że mówi się "szedłem" a nie szłem.

Autorzy przypominają, że język mówiony to nie język pisany. Retoryka to także sztuka wyboru - nie zawsze da się przekonać do swojego zdania i nie zawsze trzeba kupować to, co pięknie w słowa ubierają inni.

Pozostałe elementy retoryki znajdziemy w książce "Co Ty mówisz? Magia słów czyli rozrywka dla dzieci". Prof. Kotarski (UG) gdyby ją czytał - rozpływałby się w pochwałach dotyczących tej lektury. Załazińska i Rusinek udowadniają, że ten, kto pięknie włada słowem wygrywa więcej niż Polak na saksach, platformie wiertniczej czy w londyńskim kasynie. Pieniądze to nie wszystko :)

Klasa autorów i wysoka jakość książki nie pozostawia wyboru. "Co Ty mówisz? Magia słów czyli rozrywka dla dzieci" to obowiązkowa lektura dla szkół, rodziców i dziadków. Okazuje się, że w słowie ukryte jest więcej skarbów niż mogło się nam wydawać.

Zapraszam do lektury.