Dwa mecze kontrolne – dwie różne historie. W sobotni wieczór AMW Arka Gdynia uległa Dzikom Warszawa 80:83, by dzień później w Lęborku odbić się zwycięstwem 75:73 nad Energą Czarnymi Słupsk. Sparingi to nie tylko wyniki, ale i podpowiedzi dla sztabu. Ten weekend takich podpowiedzi dał sporo.
Sobota: minimalnie gorzej od Dzików
Wyjściowa piątka: Ramey, Okauru, Barrett, Zyskowski, Ljubicić. Najwięcej ognia dał Jarosław “Zyzio” Zyskowski – 15 punktów i bardzo solidne 4/7 zza łuku. Einaras Tubutis dorzucił 12 pkt i aż 17 zbiórek, a nowi wyglądali obiecująco fizycznie i w defensywie. Słabszy rzutowo wieczór miał Jakub Garbacz (1/9 za 3), ale to materiał na spokojną korektę ustawień i ról. Końcowy wynik: 80:83 (17:23, 19:22, 24:19, 20:19). Polska Liga Koszykówki
Liderzy punktowi Arki vs. Dziki: Zyskowski 15, Barrett 12 (8 zb.), Tubutis 12, Ljubicić 12, Garbacz 11, Okauru 9, Ramey 5. Pełne zestawienie potwierdza liga. Polska Liga Koszykówki
Niedziela: charakter w końcówce w Lęborku
Dzień później żółto-niebiescy dowieźli wygraną 75:73 po wyrównanym meczu z Czarnymi. Najlepszy na parkiecie – Mike Okauru z podwójną zdobyczą: 24 punkty i 10 zbiórek. Dobre minuty dostał też młody Filip Kowalczyk (blisko 20), co było odpowiedzią na drobny uraz pięty Courtneya Rameya z soboty. Sztab monitoruje sytuację Amerykanina. Zabrakło również Kamila Łączyńskiego – rozgrywający był na kadrze.
Co z tego wynika?
Szersza rotacja działa. W krótkim odstępie czasu Arka zagrała dwa różne mecze i miała odpowiedź fizyczną oraz mentalną. Są nowe akcenty na desce. Tubutis dał bardzo mocny sygnał zbiórkowy – to może być cenny balans dla rzutowych serii Zyzia i Garbacza.
Okauru jako “closer”. W Lęborku wziął odpowiedzialność na siebie i dowiózł. Tego typu granie w końcówkach bywa bezcenne w OBL.
Na papierze to „tylko” sparingi, ale dla kibica to pierwsza okazja, by poczuć puls drużyny. W sobotę zabrakło detalu, w niedzielę detal zagrał dla Arki. I o to w tym etapie chodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz