sobota, 24 lipca 2021

Pan ciemności | Guy N. Smith | Recenzja

Co czytać w wakacje? Jakie książki warto wziąć na urlop? Hitami każdego roku powinien być Guy N. Smith i jego opowieści. Tym razem przed Państwem "Pan ciemności".






Kult straszliwej istoty


W odludnym, górskim regionie Szkocji znajduje się miasteczko Klimannan. Nieopodal niego w średniowiecznych zabudowaniach ulokowano prywatną szkołę dla niechcianych dzieci bogaczy. 

Jakie warunki panują w szkole dla bogaczy?

Nie jest to zwykłe miejsce, lecz swoiste więzienie, z którego nie można wyjść i w którym panuje straszliwy reżim. Cała placówka zarządzana jest przez psychopatycznego dyrektora Lanzebyego, stosującego bardzo brutalne metody wychowawcze rodem ze średniowiecza. Lanzeby skrzętnie skrywa także tajemnicę - w podziemiach budynku znajduje się krypta straszliwej istoty terroryzującej niegdyś Klimannan.

Pan domaga się ofiar...


 Istota ta zwana ‘Panem’ domaga się krwawych ofiar i praktykowania straszliwego kultu, którego ofiarami padają nie tylko uczniowie, ale też nauczyciele oraz miejscowa ludność. Jedynymi, którzy zauważają terror panujący w szkole i starają się temu zapobiec jest dwójka nauczycieli Ann i Phil. Niestety nie podejrzewają, że Lanzeby i jego wychowankowie postanowili poświęcić jedno z nich po to, by wskrzesić Pana.


... i Guy N. Smith mu je daje


Guy N. Smith i jego pisarska wyobraźnia robi wrażenie. Tajemnicze kulty, nadnaturalne istoty i człowiek, który jest tylko trzciną smaganą przez wiatr. Czy można chcieć czegoś więcej od dobrego horroru? Chyba nie.

Guy N. Smith potrafił jak nikt inny opisywać stwory, z których odpadają resztki skóry, a coś przypominającego penisa pragnie zapłodnić kolejną ofiarę. Pisarz wiedział, jakie żądze siedzą w człowieku i wykorzystał to - idealnie.

"Pan ciemności" to książka doskonała. Takich horrorów się już nie pisze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz